Królowa Wisły: Toruń w czasach świetności

Królowa Wisły, Regina Vistulae, Königin der Weichsel
- takim określeniem nazywano Toruń w ponad 500-letnim okresie przedrozbiorowym. Był to najświetniejszy czas w całych dziejach Torunia - od momentu jego powstania w 1231 r. aż do rozbiorów w 2. połowie XVIII w. To dzięki swemu korzystemu położeniu geograficznemu miasto to niezwykle szybko stało się jednym z najbogatszych, a w konsekwencji jednym z największych, najbardziej niezależnych i najbardziej znaczących miast najpierw państwa krzyżackiego, później I Rzeczpospolitej.
Echem tych czasów był okres między I a II wojną światową.
 
 
Zawsze w historii wielkie miasta były bijącym sercem gospodarki, kultury, nauki. Zawsze wyznaczały trendy, tworzyły nowatorskie rozwiązania, zawsze były ośrodkami postępu i rozwoju. Zawsze ściągały do siebie twórcze i kreatywne umysły, zawsze stanowiły magnes dla przybyszów. Zawsze tu powstawały wielkie dzieła techniki i wielkie dzieła kultury i sztuki. Taki też był Toruń od początku swego istnienia aż do rozbiorów Polski, czyli przez ponad pół tysiąca lat (szczegóły zobacz niżej).
Dopiero okres zaborów przynosi kres Respublicae Thorunensis, wielkiego miasta pruskiego - przynosi upadek Torunia. Zaistniałe wtedy okoliczności - działania władz pruskich okresu między I a II rozbiorem Rzeczypospolitej, zmierzające do osłabienia gospodarczego i ekonomicznego Torunia, osiągnęły cel. Na skutek spowodowanej tym masowej emigracji liczba ludności spadła aż o 40% w ciągu 21 lat między I a II rozbiorem. Nastąpiło dramatyczne ograniczenie toruńskiego handlu, produkcji rzemieślniczej oraz zubożenie szerokich kręgów mieszczaństwa, co odbiło się na stanie i wyglądzie większości kamienic i stanie zabudowy miasta w ogóle. Rzeczywistość tę najtrafniej chyba opisał wybitny toruński historyk XIX wieku, Arthur Semrau (1862-1940):
Miasto zostało złamane na duszy i ciele, Królowa Wisły stała się żebraczką (oryg.: Die Stadt war gebrochen an Leib und Seele, die Königin der Weichsel war eine Bettlerin geworden).
Później Toruń nigdy nie dźwignął się, nie odzyskał swego przedrozbiorowego znaczenia i potęgi. Z jednego z niewielu największych i najbogatszych miast I Rzeczypospolitej stał się miastem niewielkim, zmarginalizowanym, a trwałych cech prowincjonalizmu dodały mu kolejne fakty z okresu Księstwa Warszawskiego (zobacz: Upadek Torunia); po raz kolejny zdegradowany i pozbawiony czynników miastotwórczych został Toruń w 1945 r. (zobacz: Bydgoszcz degraduje Toruń).
 
 Fot. dzięki uprzejmości Dragon Eye
 
Dziś jedyną smutną pozostałością tej przedrozbiorowej świetności Królowej Wisły jest jej bogate dziedzictwo, uznane za unikatowe w skali światowej (zobacz: UNESCO - światowe dziedzictwo Torunia), wypełnione znakomitą architekturą, cennymi dziełami sztuki i spuścizną twórczych umysłów poprzednich stuleci, jednak nie bez znacznych strat wojennych (zobacz: Zabytki nieistniejące).
 

Od średniowiecza przez nowożytność po XX-wieczne międzywojnie

Dzięki swojemu korzystnemu położeniu nadwiślańskiemu Toruń od początku swego istnienia stał się jednym z najważniejszych i największych w skali Europy środkowej centrów wymiany handlowej w ramach Hanzy. Pełnił tę funkcję między ziemiami polskimi, ruskimi a Europą północno-zachodnią (Flandrią, Anglią, Skandynawią, północnymi Niemcami). Położony nad Wisłą, przy granicy państwa krzyżackiego z Królestwem Polskim, był Toruń ośrodkiem dalekosiężnych szlaków handlowych, tak wodnych, jak lądowych. Z dużymi miastami w ww. obszarach utrzymywał bezpośrednie, intensywne kontakty kupieckie i kulturalne, o czym dziś świadczą zachowane licznie dokumenty archiwalne i zabytkowa spuścizna materialna.
Osiągane przez kupców toruńskich ogromne, niekiedy 7-krotne zyski były następnie inwestowane w architekturę i sztukę. W ten sposób powstało światowej klasy dziedzictwo Torunia, obecnie świadczące o minionej świetności i potędze tego miasta. Toruń stał się największym i najbardziej twórczym mieszczańskim ośrodkiem sztuki w państwie krzyżackim, oddziałującym na całe państwo. Tutaj powstawały dzieła wybitne, nowatorskie; toruńska rzeźba, malarstwo, złotnictwo, witrażownictwo były tymi, które równały się z twórczością z innych wielkich ośrodków sztuki w Europie.
Dynamiczny rozwój Torunia sprawił, że już 18 lat po lokacji, w 1251 r. zaszła potrzeba powiększenia obszaru Torunia niemal dwukrotnie (z 10 ha do 19 ha). To nadal było mało wobec gigantycznego rozwoju miasta, będącego jednym z najważniejszych członków Hanzy i dlatego po 13 latach - w 1264 r. lokowano Nowe Miasto Toruń. W 1454 r. oba miasta zostały połączone, zajmując łączny obszar w obrębie murów obronnych ok. 33 ha - to więcej niż np. Poznań (21 ha), Lwów (21,5 ha), Warszawa (10 ha) czy Bydgoszcz (10 ha). 
Toruń, licząc w 2. poł. XIV w. w całej swej aglomeracji ok. 20 tys. mieszkańców (jak podaje prof. Krzysztof Mikulski, 2015 r.), stał się nie tylko jednym z kilku największych, najbogatszych miast na obecnych ziemiach polskich i w Europie środkowej, ale też silnym ośrodkiem politycznym wpływającym na bieg wydarzeń i kształtującym historię. To właśnie w Toruniu i dzięki incjatywom dyplomatycznym Rady toruńskiej doszło do wybuchu powstania antykrzyżackiego, zmierzającego do likwidacji państwa krzyżackiego i odzyskania Pomorza Nadwiślańskiego przez Królestwo Polskie (zobacz: Toruń buntuje się przeciwko Krzyżakom). Wspierając w czasie 13-letniej wojny polsko-krzyżackiej króla polskiego Toruń wydał ogromną sumę ponad 194 tys. grzywien, tj. kwotę równą dochodom ówczesnego Krakowa w ciągu 82 lat, a Poznania w ciągu 270 lat. Wojnę zakończył słynny II pokój toruński w 1466 r.
Nastał okres polski-królewski w historii Torunia, w który to Toruń wkroczył obdarzony przez króla Kazimierza Jagiellończyka niezwykłymi uprawnieniami i przywilejami, będącymi formą podziękowania za ogromny wkład Torunia w walce z Krzyżakami o odzyskanie Pomorza i dostępu do morza. Przywileje te wyróżniły Toruń wśród innych polskich miast królewskich, nadając mu niespotykane uprawnienia samorządu i prawno-ustrojowej autonomii, przyczyniając się do kolejnego okresu świetności w czasach nowożytnych (zobacz: Przywileje kazimierzowskie dla Torunia).
 

Upadek Torunia. Degradacja Torunia

Kres Torunia jako niezależnego, jednego z kilku największych i najpotężniejszych miast I Rzeczypospolitej przynoszą jej rozbiory. Sprowincjonalizowany teraz Toruń, na rzecz rozwijanej intensywnie przez króla pruskiego Fryderyka II niedalekiej i niewielkiej Bydgoszczy, popadł po 1770 r. w ruinę. Następnie znowu został pogrążony i pozbawiony po 1807 r. przez - już tylko dwukrotnie - mniejszą Bydgoszcz funkcji miastotwórczej, jaką była siedziba departamentu w Księstwie Warszawskim.
Czasy świetności Torunia skończyły się wtedy, gdy rozpoczęły się dla Bydgoszczy. Był to przełom XVIII i XIX w. i cały wiek XIX, czyli nieszczęśliwy dla Polski okres zaborów, szczęśliwy - jak się okazało - dla Bydgoszczy.
Dopiero wraz z odrodzeniem państwa polskiego po rozbiorach (>>>) Toruń w 1920 r. zaczyna odzyskiwać swoją dawną rangę i odrabiać straty, jakich doznał przez ostatnie 150 lat niewoli - został stolicą województwa pomorskiego, ponaddwukrotnie podwoił swoją liczbę ludności, ponownie zyskał znaczenie jednego z najważniejszych ośrodków kultury, mass-mediów, wojskowości. Tymczasem znowu dramat rozegrał się w 1945 r. Roszczenia Bydgoszczy do odebrania Toruniowi podstawowego wtedy czynnika miastotwórczego, jakim była siedziba władz województwa w komunistycznej - centralnie zarządzanej Polsce, ziściły się. Toruń - niegdysiejsza Królowa Wisły - pozbawiony tego czynnika ponownie został zdegradowany i zmarginalizowany z jednego z niewielu największych miast I Rzeczypospolitej do roli miasta podrzędnego, niewielkiego w PRLu i III Rzeczypospolitej. Już na zawsze. To jedyny taki przypadek w Polsce.
Zobacz: Upadek Torunia.
 

I okres świetności Torunia: Średniowiecze

Czy wiesz, że o potędze dawnego Torunia świadczy np. to, że...
  • W 1259 r. Toruń otrzymał od Krzyżaków przywilej budowy sukiennic (domu kupieckiego), które od samego początku były instytucją miejską - niezależną od władzy zwierzchniej, podczas gdy np. Kraków, Wrocław i wiele innych miast na terenie Niemiec dopiero z czasem wykupywało urządzenia targowe będące własnością suwerena. Godny podkreślenia jest też fakt, że przez okres 38 lat Toruń był jedynym miastem w państwie krzyżackim, które uzyskało przywilej na posiadanie takiego domus mercatoria (zobacz: Jak powstały toruńskie sukiennice), co dowodzi ogromnego znaczenia tego miasta.
  • Kupcy toruńscy handlując w ramach związku hanzeatyckiego zarabiali na tym krocie. Np. Godfried von Allen w latach 1368-1371 wywiózł (drogą wodną przez Wisłę i Bałtyk) do Niderlandów miedź i wosk o łącznej wartości prawie 9 tys. grzywien, Heinrich von Werle towar o wartości 1700 grzywien, a Johan vom Loe w latach 1367-1383 o wartości 1000 grzywien. Dla porównania: roczny zarobek czeladnika w Toruniu wynosił wtedy prawie 12 grzywien, a roczny dochód plebana kościoła Świętojańskiego ok. 250 grzywien...
  • W przededniu wybuchu wielkiej wojny polsko-krzyżackiej (1409-1411), Toruń dokonywał transakcji handlowych na łączną sumę 114 746 grzywien rocznie. W tym samym czasie roczny dochód skarbu Królestwa Polskiego wynosił... ok. 70 000 grzywien.
  • Wyrazem szybko wzrastającej świadomości mieszczan toruńskich, ich dążności do uniezależnienia się od zakonu krzyżackiego oraz manifestacji swojej siły był np. fakt samodzielnego - bez zgody Krzyżaków jako władzy zwierzchniej - rozpoczęcia rozbudowy Ratusza Staromiejskiego w 1391 r.; dopiero dwa lata później wielki mistrz krzyżacki Konrad von Wallenrode wydał formalny przywilej rozbudowy, będący jednak de facto tylko zatwierdzeniem prowadzonych już przez miasto prac. Dowodzi to, że Toruń był na tyle silny i pewny siebie, że mógł pozwolić sobie na nie liczenie się ze zwierzchnikiem. Dodatkową manifestacją niezależności była potężna forma gmachu ratusza z wysoką wieżą - swoistego "zamku mieszczan", przeciwstawiającego się zamkowi zwierzchnika.
  • Niechęć i wręcz lekceważenie Krzyżaków przez Toruń wobec coraz większego łamania przez nich praw to też np. odmowa udzielenia kolejnej pożyczki komturowi Hansowi von Beenhausen przy jednoczesnej zuchwałej sugestii pożyczenia pieniędzy od bankierów żydowskich ze znienawidzonej sąsiedniej polskiej Nieszawy (miasta pod zamkiem Dybów), albo skargi, że do pożaru toruńskiego zamku w 1420 r. torunianie nie biegli z pomocą, ale stali i naśmiewali się z zakonników.
  • Na finansowanie wojny 13-letniej Polski z Krzyżakami i wspieranie króla polskiego Toruń wydał bajońskie sumy, szacowane przez historyków na prawie 200 tysięcy grzywien, tj. kwotę równą dochodom ówczesnego Krakowa w ciągu 80 lat, a Poznania w ciągu 270 lat
  • Wojnę tę Toruń wspierał nie tylko finansowo, ale czynnie - militarnie, wysłając wsparcie w postaci własnych zbrojnych oddziałów, prochu i sprzętu wojennego i pomagając w ten sposób w zdobyciu dłużej broniących się krzyżackich zamków m.in. w Brodnicy, Radzyniu Chełmińskim czy Świeciu. Zamek w Świeciu zdobyty został ponownie i ostatecznie w 1461 r. i obsadzony przez załogę toruńską stanowił własność miasta Torunia przez kolejne 59 lat, tj. do 1520 r., kiedy to Rada toruńska zamieniła się z królem polskim na Zamek Bierzgłowski, położony bliżej Torunia.
  • Toruń wymógł na królu Kazimierzu Jagiellończyku likwidację Nieszawy - miasta założonego ledwie 30 lat wcześniej na przeciwległym - polskim brzegu Wisły, a stanowiącego niemałą przeszkodę w handlu kupców toruńskich. Wysłuchanie przez króla żądań toruńskich świadczy, że jednak szanował król Toruń i... jego pieniądze (zobacz: Przywileje kazimierzowskie dla Torunia)
  • Toruń w okresie średniowiecza należał do wąskiego grona największych miast nie tylko obecnych ziem polskich, ale i Europy środkowej. Wg szacunków różnych badaczy mógł liczyć ok. 12-15 tys. mieszkańców w 2. połowie XIV w. (prof. Krzysztof Mikulski podaje nawet liczbę 20 tys.). Dla porównania ówczesne inne duże miasta liczyły: Kraków - stolica Królestwa Polskiego - był podobnej wielkości, Wrocław mógł liczyć ok. 17 tys. mieszkańców, Gdańsk ok. 10 tys., a Poznań ok. 4 tys., podczas gdy średniej wielkości polskie miasto liczyło ok. 1-2 tys. mieszkańców.
  • Zobacz też: Toruń - miasto NAJ-pierwsze.
Toruń jako centrum gospodarczo-ekonomiczne (I)
Dzięki świetnemu położeniu geograficznemu (nad Wisłą i nad przeprawą łączącą Królestwo Polskie z państwem krzyżackim), kontaktom handlowym w ramach związku hanzeatyckiego oraz dzięki przywilejom handlowym wydawanym przez książąt wielkopolskich, pomorskich, królów polskich czy mistrzów krzyżakcich, już w XIII w. Toruń stał się stolicą gospodarczą państwa krzyżackiego i był nią do schyłku XIV w., kiedy rolę głównego portu handlowego zaczął przejmować Gdańsk.
O wczesnym rozwoju handlu toruńksiego, zwłaszcza handlu suknem zachodnim, świadczy budowa domu targowego (sukiennic) już w 1259 r. Była to pierwsza, a przez okres 38 lat jedyna tego typu inwestycja w miastach państwa krzyżackiego, stanowiąca ponadto własność miejską, a nie właśność zwierzchnika
Hermann Kesten (1900-1996) w książce "Kopernik i jego świat" tak pisze o hanzeatyckim Toruniu: Do Torunia przybywały wielkie żaglowce hanzeatyckie zdążające do Brugii, Bergen, Lubeki i Stralsundu lub nawet aż do Londynu. Płynęły one konwojami; eskortowane przez uzbrojone żaglowce dla ochrony przed piratami z Bractwa świętego Witalisa. Z głębi Polski i Węgier przybywali tratwami flisacy, wioząc smołę, miód, dziegieć i wosk. W górę rzeki statki przewoziły sól i solone śledzie, sukno, jedwab i korzenie, które sprowadzano przez Wenecję i Brugię ze Wschodu.
Kupcy toruńscy bywali na całym świecie. Bogaty kupiec tamtejszy płacił niekiedy więcej podatków niż cała chełmińska szlachta
(...) Toruńczycy zawierali traktaty handlowe z wielkimi krajami - Toruń był miejscem przeładunkowym dla Polski, Węgier i zachodniej Europy. Kupcy toruńscy przywozili cudzoziemskie towary i nowinki z Wenecji i Nowogrodu, Norymbergi, Brugii, Bergen. W Londynie mieli swe domy a w Danii własnych sędziów oraz prawo wolnego połowu ryb.
 
Port wiślany
Potęga Torunia i zachowane jej dziś świadectwa w postaci bogatego dziedzictwa, nie mogła by powstać gdyby nie nadwiślański port toruński. To właśnie z tego miejsca wyruszali kupcy toruńscy swoimi statkami do Europy zachodniej i północnej prowadząc wielki i niezwykle dochodowy handel oraz podtrzymując kulturalne związki z cywilizacją zachodnioeuropejską. To było to miejsce, które poprzez Wisłę zapewniło Toruniowi nie tylko rozwój, ale sukces i potęgę.
Toruń, niegdyś funkcjonujący przez siedem stuleci jako wielki port wodny, do którego regularnie docierały towary zamorskie, dziś niestety nie czerpie żadnych korzyści ze swojej nadwiślańskiej lokalizacji.
Od końca lat 60. XX w. Toruń jest bowiem jedynym przypadkiem miasta, które dawniej było największym portem śródlądowym ziem polskich, a obecnie pozbawione jest portu rzecznego, i - co gorsza - najnowsze plany wojewódzkie i rządowe przy biernej postawie toruńskich władz miejskich nie zakładają odtworzenia takiego, skazując Toruń na brak perspektyw powrotu do korzeni i odbudowy swojej przedrozbiorowej rangi jako Regina Vistulae - jedno z największych i najbogatszych miast Polski.
► Zobacz:
Toruń jako ośrodek polityczny
Poza rolą jednego z największych ludnościowo, ekonomicznie i kulturalnie miast państwa krzyżackiego, Toruń odgrywał również jedną z najważniejszych ról politycznych, a w zakresie buntu antykrzyżackiego: powstania zbrojnego, doprowadzenia do wypowiedzenia Krzyżakom posłuszeństwa i włączenia Pomorza Nadwiślańskiego do Królestwa Polskiego w 1454 r. odegrał rolę przodującą (szerzej o tym: Toruń buntuje się przeciwko Krzyżakom). Bunt Torunia w lutym 1454 r. poprzedzony był separatystycznymi dążeniami po raz pierwszy odważnie wypowiedzianymi przez burmistrza Starego Miasta Torunia, Hermana Rusopa w 1433 r. Otóż zagroził on wielkiemu mistrzowi, że jeżeli nie zawrze pokoju z Polską, to winien Wasza Łaskawość wiedzieć, że wtedy my sami o tym pomyślimy i poszukamy sobie pana, który doprowadzi do pokoju i da nam spokój. Ostatecznie jak wiemy Torunianie 21 lat później znaleźli sobie pana w osobie króla polskiego Kazimierza Jagiellończyka.
Działo się to mimo tego, że Toruń i tutejszy zamek komturski pełnił istotną rolę w strukturze administracyjnej zakonu krzyżackiego, a toruńscy komturowie byli w wąskim gronie zaufanych doradców wielkich mistrzów.
Obok tego Rada toruńska prowadziła w strukturach Hanzy politykę międzynarodową, angażując się w pertraktacje, wojny, rozejmy. Torunianie aktywnie uczestniczyli w tych wydarzeniach; na 35 znanych poselstw dyplomatycznych Hanzy z lat 1356-1403 mieszczanie z Torunia brali udział w aż 21. W wyniku jednego z takich wydarzeń zbrojna załoga Torunia pod dowództwem rajcy toruńskiego Albrechta Russe objęła w 1396 r. na 2 lata władzę nad miastem i zamkiem w Sztokholmie.
Przedstawiciele Torunia często pełnili funkcje starszych tzw. tercjału westfalsko-pruskiego w istniejącym od 1347 r. kantorze Hanzy w Brugii (jednym ze "starszych" tej placówki był Johann von Rote, który też aktywnie uczestniczył w tworzeniu statutu kantoru), uczestniczyli prawie we wszystkich zjazdach hanzeatyckich, często reprezentując interesy także innych pruskich miast tego związku.
 
Ważną kwestią jest to, że Toruń wpływał na bieg wydarzeń: Rada toruńska brała udział w pertraktacjach pokojowych, przystawiała pieczęcie do traktatów, a więc był Toruń aktywnym współkreatorem wydarzeń, a nie tylko ich sceną i tłem; nie obserwował z boku wydarzeń, które rozgrywają inni i którym musiałby się poddać, ale podejmował inicjatywy - z kulminacyjną decyzją wypowiedzenia posłuszeństwa Krzyżakom w 1454 r. i zmobilizowania do tego stanów pruskich. Skutecznie stawiał warunki - jak np. żądając zburzenia przez króla polskiego Nieszawy czy określając swoje warunki poddania się królowi polskiemu w 1454 r. Później, w czasie 13 lat trwającej wojny stanowił główny ośrodek w Prusach dla króla polskiego, będąc rezydencją królewską w czasie działań wojennych; aktywnie uczestniczył w pertraktacjach pokojowych zakończonych jednym z najważniejszych traktatów w dziejach Polski - drugim pokojem toruńskim w 1466 r., wprowadzającym nowy ład geopolityczny nad południowym Bałtykiem. Teraz stał się Toruń miastem królewskim - dobrowolnie, z własnej woli i inicjatywy poddanym króla polskiego i to właśnie każdy kolejny nowowybrany król musiał pofatygować się do Torunia osobiście, albo przez swojego przedstawiciela, aby odebrać od tego miasta hołd wierności. Nastał kolejny okres świetności Torunia - miasta królewskiego, o niespotykanych poza Gdańskiem uprawnieniach autonomicznych (patrz niżej: II okres świetności Torunia: Nowożytność).
 
Toruń jako ośrodek artystyczny i kulturalny
Jednym z najlepszych wyrazów rangi i znaczenia każdego miasta jest jego rola w zakresie twórczości artystycznej, architektonicznej i kulturalnej. Bowiem tylko wysoki rozwój gospodarczy i ekonomiczny jest w stanie zapewnić odpowiednie warunki do kreacji wybitnej architektury, sztuki i kultury na wysokim poziomie. Im poziom zamożności jest wyższy, tym większe i bardziej nowatorskie powstają dzieła i obiekty, które dziś zaliczają się do niezwykle cennych zabytków sztuki, będących świadectwami historii sztuki ogólnoeuropejskiej.
Toruń stanowiąc główny ośrodek gospodarczy państwa krzyżackiego i będąc jednym z największych i najbogatszych miast Europy Środkowej, był w konsekwencji głównym i promieniującym na szeroki obszar ośrodkiem twórczości artystycznej tego okresu, co zgodnie podkreślają historycy. W okresie nowożytnym z kolei był Toruń drugim obok Gdańska takim ośrodkiem.
Tu powstawały lub zamawiane były dzieła wybitne w skali międzynarodowej tej klasy co Piękna Madonna Toruńska, Chrystus w Ogrójcu, Poliptyk Toruński, malowidła ścienne w kościołach toruńskich, witraże, wyroby złotnicze, czy później słynna intarsja toruńska, zegary, a także ścienne i stropowe malowidła w kamienicach patrycjuszowskich, i inne. Wiele z nich dziś przechowywanych jest - oprócz Torunia i zbiorów w Polsce - także w muzeach na całym świecie (np. Schnütgen-Museum w Kolonii, Institute of Art w Detroit).
Tu wreszcie powstawała monumentalna architektura gotycka, wyznaczająca nowe standardy na naszych ziemiach. Nie na darmo Jan Długosz pisał w 1450 r. w Historiae Polonicae Liber I: 
Toruń ozdobnymi budowlami i dachami z cegły palonej lśniącymi tak znamienity, że nic mu chyba pięknością, położeniem i blaskiem świetnym dorównać nie zdoła, a  na brzegu Wisły, drewniany most zbudowany z wielką wprawą, masywnie położony.
Zobacz:
Toruń jako ośrodek intelektualny i oświatowy
Średniowieczny rozkwit gospodarczy Torunia wywarł znaczny wpływ na stan szkolnictwa, zarówno Starego Miasta Torunia, jak i Nowego Miasta Torunia. Wtedy też wysokim poziomem odznaczała się staromiejska szkoła miejska zorganizowana jak wszystkie takie placówki w miastach hanzeatyckich. Właśnie przynależność Starego Miasta Torunia do Hanzy spowodowała, że nauką szkolną objęta była ogromna część dzieci mieszczan toruńskich. Znajomość czytania, pisania i rachowania była niezbędna w hanzeatyckim mieście, w którym kupcy posługiwali się wekslami, prowadzili księgi kupieckie oraz międzypaństwową korespondencję handlową.
W szkole miejskiej Starego Miasta Torunia działali wybitni uczeni, jak np. Konrad Gesselen (1409-1469), a torunianie po ukończeniu tej szkoły często studiowali na uniwersytetach europejskich osiągając później wysokie stanowiska, jak np. Albert Schroter (przed 1392-1438), Silvester Stodewescher (1405-1479), Lucas Watzenrode (1447-1512) czy Mikołaj Kopernik (1473-1543). Fakt pochodzenia przedstawicieli elity intelektualnej ze środowiska mieszczańskiego był w średniowieczu nieczęsto spotykany i charakterystyczny dla dużych miast z bogatym mieszczaństwem, jakim był Toruń.
Szkoły miejskie toruńskie pełniły rolę zarówno szkół niższych - 4-letnich (gdzie uczono czytania i pisania po niemiecku i po łacinie), a także szkół z nauką pełnego programu trivium i quadrivium (8 lat nauki).
Rozwijało się też w Toruniu dziejopisarstwo (np. Hieronim Waldau, Liborius Nacker oraz przede wszystkim franciszkański rocznik Annales Minorium Prussicorum).
Poza szkołami miejskimi obu miast toruńskich, działały też szkoły przy klasztorach FranciszkanówDominikanów, prowadzone przez lektorów-teologów. W obu tych klasztorach działały też szkoły partykularne, będące wyższym stopniem kształcenia, w których nauki pobierali studenci z innych klasztorów.
Duże znaczenie miały biblioteki, których w średniowiecznym Toruniu było kilka. Były to duże zbiory Dominikanów (ok. 200 ksiąg), Franciszkanów (118 ksiąg) oraz równie cenna biblioteka świętojańska.
Jednak najświetniejszy rozwój toruńskiego życia umysłowego miał miejsca w czasach nowożytnych (patrz niżej).
 
Idea i tradycja arturiańska w Toruniu
W dawnym Toruniu rozkwitały zupełnie obce miastom polskim ideały arturiańskie i rycerskie aspiracje. Najbogatszy patrycjat toruński skupiony w bractwach, do których należeć mogli tylko przedstawiciele najznakomitszych rodów, utwierdzał swoją pozycję miejskiej arystokracji kultywując formy życia rycerskiego: doskonalono umiejętności strzeleckie, jeździeckie, urządzano barwne parady, turnieje rycerskie, zwłaszcza w dni świąt arturiańskich. Wyrażając swoje rycersko-dworskie gusta, obeznany w kulturze dworów zachodnioeuropejskich i przynależny dzięki Hanzie do tej kultury, patrycjat toruński poza tym zdobił swoje domostwa-kamienice motywami charakterystycznymi do tego zachodnioeuropejskiego kręgu kulturowego. Dziś tylko w kamienicach toruńskich zachowały się np. niezwykle cenne i unikatowe malowidła ścienne utrzymane w tych ideałach (zobacz: Malowidła w kamienicach toruńskich).
Te właśnie rycerskie ideały i etos arturiański zadecydowały o charakterze kultury mieszczańskiej Torunia średniowiecznego i później nowożytnego, tak bardzo bogatej i odmiennej od kultury innych "zwykłych" miast polskich.
Toruń jako ośrodek obronności i wojskowości (I)
Miarą statusu dawnego miasta były jego fortyfikacje. Silne świadczyły o militarnej randze i powodowały, że miasto było ważnym i mocnym punktem oporu w systemie obrony państwa. Umocnienia Torunia - czy to średniowieczne mury obronne czy barokowe obwałowania bastionowe - w czasach nowożytnych miały zawsze najwyższą wartość obronną i należały do najpotężniejszych, czym pochwalić się mogły tylko nieliczne miasta.
Poza tym Toruń był pierwszym miastem na ziemiach polskich, w którym w ogóle mury obronne zaczęto budować. Ich budowę rozpoczęto bowiem około roku 1246. Dopiero później powstały w kolejnych miastach: Wrocław ok. 1260 r., Poznań ok. 1275 r., Kraków 1285 r.
Nieodłącznym elementem obronnym tego potężnego systemu fortyfikacyjnego były baszty, bramy i barbakany. W ciągu 3-kilometrowej linii toruńskich murów obronnych znajdowało się aż około 54 baszt, 13 lub 14 bram i 2 barbakany typowe. Kolejnym argumentem świadczącym o niezwykle ogromnej roli militarnej Torunia był fakt, że oba te barbakany toruńskie były pierwszymi takimi obiektami obronnymi na obecnych ziemiach polskich. Przebywający kilkakrotnie w Toruniu król Jan Olbracht tak zafascynowany był tymi budowlami i ich możliwościami obronnymi, że w 1498 r. zlecił budowę „takowej fortalicji” w Krakowie. Osobiście położył tam kamień węgielny pod budowę i przekazał na ten cel 100 grzywien. Paradoksalnie to właśnie barbakan krakowski dotrwał do naszych czasów, podczas gdy oba toruńskie zostały zniszczone przez Szwedów w XVIII w.
Toruńskie średniowieczne obwarowania należały do najsilniejszych nie tylko w państwie krzyżackim, ale i na obecnych ziemiach polskich. Ich siła polegała na zastosowaniu podwójnych murów z międzymurzem, nawodnionej i obmurowanej fosy, wzniesieniu zespołów obronnych bram: Starotoruńskiej i Chełmińskiej składających się z ww. barbakanów i baszt. Rozbudowane przedbramia posiadały kolejne 3 bramy (Prawa, św. Katarzyny, św. Jakuba).
Fortyfikacje tak silne miały tylko nieliczne miasta europejskie.
W przypadku zagrożenia zewnętrznego miasta bronić miała toruńska załoga zbrojna, złożona z pospolitego ruszenia, a od ok. 1352 r. formalnie zajmowało się tym powołane Bractwo Strzeleckie.
Toruń miał również własną flotę, brał udział w wyprawach morskich miast hanzeatyckich, m.in. w 1396 r. do Sztokholmu, gdzie razem w Gdańskiem i Elblągiem przejął rządy w mieście; Toruń brał też udział w zwalczaniu piractwa na Bałtyku, dostarczając statki i 80 zbrojnych mieszczan, oraz w wyprawię na Gotlandię, na którą wysłał 95 zbrojnych. Statki były własnością bogatych kupców toruńskich, załoga ich składała się w większości z członków bractwa żeglarzy św. Rajnolda skupionego w Dworze Artusa.
 
Mennica toruńska
Jedną z cech prestiżu i znaczenia Torunia w czasach świetności była tutejsza mennica. Mennica w Toruniu istniała przez 527 lat (do 1766 r., z przerwą w latach 1535-1630). Była to najstarsza mennica w państwie krzyżackim, powstała przed 1238 r. na mocy przywileju lokacyjnego Torunia z 1232 r. Wybijano tu jednolitą monetę w całej ziemi (państwie). Jednocześnie była ona nie tylko jedyną najstarszą, ale też jedyną nieprzerwanie działającą w całym państwie krzyżackim.
Następnie w 1457 r. przywilejem króla Kazimierza Jagiellończyka Toruń otrzymał prawo wybijania swoich monet miejskich z obiegiem w całej Rzeczypospolitej, a mennica została przekazana na własność Toruniowi (zobacz niżej: II okres świetności Torunia: Nowożytność).

II okres świetności Torunia: Nowożytność

Nowa era w dziejach Torunia rozpoczyna się z chwilą wybuchu polsko-krzyżackiej wojny 13-letniej w 1454 r. Król polski Kazimierz Jagiellończyk docieniając ogromny wkład Torunia i jego zasługi dla strony królewskiej, obdarzył to miasto niezwykłymi uprawnieniami. Przywileje kazimierzowskie z 1457 r. określiły podstawy prawno-ustrojowe samorządu, niezależności i gospodarki Torunia aż do rozbioru Rzeczypospolitej i włączenia Torunia do Królestwa Prus w 1793 r.; stanowiły kamień węgielny potęgi Respublicae Thorunensis w następnych stuleciach i wyróżniały Toruń spośród innych miast, decydując o jego wysokiej randze i unikatowym znaczeniu w państwie przez 3 kolejne stulecia oraz będąc jedną z podstawowych cech okresu nowożytnej świetności Królowej Wisły.
Toruń posiadał niezwykle mocną pozycję gospodarczą, ale i ustrojową w ramach Prus Królewskich, a w konsekwencji w całej Rzeczypospolitej polsko-litewskiej, bijąc w tej mierze miasta rezydencjonalne królów polskich - Kraków i Warszawę
- zaznaczył jeden z najwybitniejszych historyków, prof. Stanisław Salmonowicz. 
W uzupełnieniu tego zacytujmy innego znawcę, prof. Bogusława Dybasia: Można powiedzieć, że w różnych dziedzinach [Toruń] cieszył się relatywnie wysokim stopniem faktycznej niezależności od władz państwowych.
Toruń jako miasto rzeczywiście generalnie rządził się w swoich sprawach wewnętrznych samodzielnie, w niewielkiej tylko mierze podlegając rzadkim decyzjom królów polskich, bądź sejmu Rzeczypospolitej, czy też królewskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Była to kwestia zupełnie unikatowa na tle innych (poza Gdańskiem) miast polskich, nawet stołecznych, wpływająca w konsekwencji niezwykle korzystnie na inne dziedziny i podkreślająca wyjątkowość Torunia:
 
Toruń - miasto samorządne, autonomiczne
Toruń w czasach nowożytnych miał nie tylko mocną pozycję gospodarczą, ale zawsze był miastem wyjątkowo samorządnym, niemal autonomicznym, o dużych przywilejach i uprawnieniach prawno-ustrojowych, bijąc w tej mierze nie tylko inne wielkie miasta Rzeczypospolitej, ale nawet miasta rezydencjonalne królów polskich – Kraków i Warszawę. Uprawnienia te spowodowały, że Toruń (podobnie jak Gdańsk), cieszył się w Rzeczypospolitej dużym stopniem faktycznej niezależności od władz państwowych; z tej m.in. przyczyny nazywany był samodzielną republiką mieszczańską, Respublica Thorunensis.
Wszystkie te czynniki nadające Toruniowi niezależności i samorządności były tymi elementami, które nie tylko wyróżniały to miasto spośród innych miast Rzeczypospolitej, ale też stanowiły o jego niespotykanie wysokiej randze i znaczeniu w zakresie politycznym gospodarczym, kulturalnym, militarnym.
Podczas gdy miasta większe w Prusiech polskich Toruń i Gdańsk zażywały w dawnej Polsce pełnię swobód, wolności i przywilejów, stanowiąc niejako "małe rzeczypospolite" w wielkiej Rzeczypospolitej, to natomiast los innych miast polskich był więcej niż opłakany. Pozbawione praw i swobód, zdane na łaskę szlachty i trybunałów upadały coraz to bardziej, wyludniały się i zażydzały
Stanisław Wałęga, 1935.
 
Tej autonomii i niezależności Toruniowi nadawały następujące fakty, które nie były obecne w innych miastach Polski:
  • samodzielny wybór władz miejskich - to, co dziś jest oczywiste w rzeczywistości I Rzeczypospolitej nie istniało, tzn. w Toruniu mocą przywilejów kazimierzowskich z 1457 r. miasto to miało prawo samodzielnego wyboru swoich władz (Rady, Ław, od 1523 r. Trzeciego Ordynku), podczas gdy miasta polskie nie miały takiej swobody i były zależne od swoich feudałów: na kształt władz wpływał starosta (w przypadku miast królewskich), biskup (w przypadku miast biskupich) lub inny właściciel - szlachta. W Toruniu tylko jeden raz w ciągu ponad 300 lat zdarzyła się ingerencja państwowa w wewnętrzne sprawy Torunia: dopiero w 1724 r. wyrok sądu asesorskiego po tumulcie toruńskim nakazał parytet 50% katolików w toruńskiej Radzie, co jednak nigdy nie stało się faktem, a w 1767 r. postanowienie to cofnięto. Jednak nigdy w Toruniu nie było przypadku wpływania na personalny skład Rady, jak to było w innych miastach polskich.
  • burgrabia - będący reprezentantem króla polskiego w Toruniu nie miał nawet w pełni kontroli nad tym miastem. Na mocy przywileju króla Kazimierza Jagiellończyka z 1457 r. burgrabia w Toruniu nie był osobą z zewnątrz, pochodzącą z kręgu dworu królewskiego, ale mógł być wybrany tylko spośród czterech kandydatów (2 rajców + 2 burmistrzów) - torunian wskazanych królowi przez toruńską Radę. Było to dla Torunia niezwykle korzystne i odzwierciedlało jego wysoki stopień niezależności i samodzielności wobec władzy królewskiej, stawiało Toruń w randze ziem. Taka metoda wyboru burgrabiego toruńskiego powodowała w naturalny sposób, że interesy i wpływy króla w Toruniu były osłabione, bo burgrabia jako jednocześnie rajca toruński był bardziej związany z interesami Rady, które były mu bliższe (zobacz więcej tutaj).
  • prawo pełnego sądownictwa bez udziału władzy królewskiej na terenie Torunia oraz jego terytorium (które z czasem osiągnęło powierzchnię prawie 360 km2). Łączyło się z tym też prawo samodzielnego ustanawiania wilkierzy przez Radę toruńską.
  • sąd wyższy prawa chełmińskiego - od 1459 r. Rada Torunia stanowiła instancję odwoławczą dla wszystkch miast funkcjonujących na prawie chełmińskim w Prusach Królewskich i Królestwie Polskim
  • folwarki i dobra królewskie z territorium civitatis terytorium Torunia (360 km2) zostały przekazane Toruniowi, a dochody z nich zasilały budżet Torunia.
  • prawo posiadania regularnych sił zbrojnych oraz przywilej zwolnienia od kwaterunku wojsk koronnych. Posiadanie przez Toruń własnych sił zbrojnych było obowiązkiem wynikającym z posiadanego przez Toruń królewskiego przywileju wolności od kwaterowania wojska. Wg tego Toruń musiał dbać o swą obronę we własnym zakresie. Toruń posiadał własne wojsko zawodowe. Liczba żołnierzy miejskich była różna w różnych czasach, a w razie wojny dokonywano dodatkowego poboru ochotników, którzy militarnie bronili miasta. Podlegali oni burgrabiemu toruńskiemu i burmistrzowi. Wojsko posiadało swoją zbrojownię (arsenał) przy obecnej ul. Kopernika, a także odwach na rogu ul. Żeglarskiej i Szerokiej. Zobacz: Dawne wojsko i wojskowość Torunia.
Ilustracja wyżej: Stefan Batory, król polski, wielki książę litewski etc., potwierdza wszystkie dotychczasowe przywileje miasta Torunia otrzymane od Krzyżaków, królów polskich oraz innych władców. 2 wrzesień 1576 r.
Na toruńskiej autonomii zyskuje Bydgoszcz
Jako miasto autonomiczne Toruń formalnie podlegał bezpośrednio królowi polskiemu (poprzez ww. burgrabiego), a nie organom (sejmowi, sądom) szlacheckiej Rzeczypospolitej. Dlatego np. Toruń zdecydowanie sprzeciwiał się reformom sądu asesorskiego w 1764 r. polegającym na orzekaniu przez przedstawicieli szlachty większością głosów, a nie jak dotychczas podlegając bezpośrednio wyrokowi królewskiemu.
Toruń sprzeciwił się też planom w 1764 r. ulokowania w mieście polskiego urzędu – sądu trybunalskiego (Trybunał Koronny) dla spraw prowincji wielkopolskiej, dowodząc poprzez swojego rezydenta Samuela L. Gereta na dworze królewskim w Warszawie, że Toruń podobnie jak i całe Prusy Królewskie nie podlega organom Rzeczypospolitej, a bezpośrednio królowi i w związku z tym nie może w nim istnieć polski sąd. Wprawdzie Toruń – w przeciwieństwie do innych miast polskich – nie podlegał trybunałowi, a decyzja o ulokowaniu tu sądu trybunalskiego nie odebrałaby Toruniowi jego wyjątkowego statusu, to jednak Rada toruńska obawiała się ewentualnych ekscesów antymiejskich i antyewangelickich ze strony zjeżdżających do Torunia tłumów szlachty generalnie nie przychylnej wielkim miastom pruskim, zwłaszcza Gdańskowi i Toruniowi, oraz nacisków do zmiany uprzywilejowanej pozycji Torunia i objęcia go kompetencją trybunału. Ostatecznie Toruń zwyciężył w obronie swoich przywilejów i autonomii i nie dopuścił do umiejscowienia tutaj polskiego urzędu, który ulokowano w niedalekiej, 10-krotnie mniejszej od Torunia Bydgoszczy (jednak już 4 lata później w Kaliszu i Piotrkowie).
Ilustracja: herb Bydgoszczy na tamtejszej hali targowej z 1906 r. przy ul. Podwale.
 
Toruń jako miasto królewskie
Z chwilą dobrowolnego poddania się przez Toruń królowi polskiemu - co formalnie nastąpiło złożeniem hołdu 28 maja 1454 r. na Rynku Staromiejskim przed przybyłym do Torunia królem Kazimierzem Jagiellończykiem, a w 1457 r. wydaniem przez króla przywilejów kazimierzowskich - Toruń stał się miastem królewskim.
Spośród miast Pomorza Toruń związał się w szczególniejszy sposób z królami polskimi. Mieszczanie toruńscy nie lubili szlachty ani szlacheckiej Rzeczypospolitej, ale okazywali swe przywiązanie i wierność królom. Król był dla nich symbolem państwa polskiego - prof. Karol Górski, 1984.
Okres nowożytny, a zwłaszcza XVII i XVIII w. to też czas walki Torunia ze szlachtą polską, która nie lubiła tego miasta (podobnie jak Gdańska) za jego uprawnienia wolności, przywileje równe przywilejom szlacheckim, za niepodleganie sejmom a wprost królom polskim, za jego zamożność, wykształcone i silne politycznie mieszczaństwo mające zagwarantowany wpływ na politykę państwową, hołdujące zasadom kultury zachodnioeuropejskiej i protestackiej sumienności, za jego intelektualne i handlowe międzynarodowe kontakty. Przez uprawnienia autonomiczne Torunia i Gdańska szlachta nie mogła wpływać na te dwa silne i bogate miasta, i ograniczać ich swobód, handlu, jak to robiła poprzez wprowadzanie antymiejskich ustaw sejmowych wobec pozostałych - nie posiadających takich wolności - miast polskich. Samodzielna polityka Torunia i jego nadane przez królów uprawnienia były od dawna solą w oku polskiej szlachty. Szczególna wrogość szlacheckiej Rzeczypospolitej wobec protestanckiego Torunia trwała od głośnego tumultu toruńskiego w 1724 r. aż do rozbiorów Polski.
Ilustracja obok: Sala Królewska w Ratuszu Staromiejskim.
Niechęć wobec dużych i bogatych miast Prus Królewskich - Gdańska i Torunia - wynikała w polskiej świadomości szlacheckiej nie tylko z uprzedzeń wyznaniowych (w miastach tych dominowały wyznania protenstanckie, a szlachta polska była katolicka), ale też z zawiści ekonomicznej, co prowadziło do kwestionowania przez szlachtę uprawnień i przywilejów tych miast. Rozwinięty w Toruniu i Gdańsku silny stan mieszczański, oparty na podstawach prawnych i gospodarczych, był wyjątkowy i unikatowy wśród miast Rzeczypospolitej, gnębionych przecież sejmowymi ustawami antymiejskimi. Był przeciwstawny szlacheckim przekonaniom o porządku społecznym w państwie, w którym to miasta i mieszczaństwo nie odgrywają roli politycznej i gospodarczej, będąc zmuszonymi do podporządkowania się interesom "narodu" - szlachty.
 
 
Toruń jako ośrodek sądownictwa i prawodawstwa
Kolejnym znakiem silnej i wyjątkowej wobec innych miast pozycji Torunia w 560-letnim okresie krzyżackim i staropolskim był wymiar sprawiedliwości. Podstawą tej wysokiej rangi Torunia był przywilej lokacyjny chełmiński i przede wszystkim wielokrotnie tu wspominane przywileje kazimierzowskie z 1457 r., które w tej dziedzinie nadawały Toruniowi szerokie prawo samodzielności, zwłaszcza w zakresie stanowienia miejscowego prawodawstwa i samorządności oraz zamykały możliwość ingerencji w wewnętrzne sprawy Torunia królom polskim albo innym panom feudalnym.
Im bardziej potężne i znaczące w Rzeczypospolitej było to miasto, tym potężniejsze było toruńskie prawnictwo. Można więc mówić wręcz o funkcjonowaniu wypróbowanej prawidłowości: im silniejsza i lepiej zorganizowana była Polska, tym silniejszy i odgrywający znaczną w niej rolę był toruński świat prawniczy - wskazuje Marian Filar, jeden z najwybitniejszych profesorów nauk prawniczych.
Najwyższą instancją sądową w Toruniu była Rada, która łączyła funkcje ustawodawcze i wykonawcze. Sąd radziecki sprawował przede wszystkim rolę sądu odwoławczego od decyzji wszystkich innych sądów w Toruniu. Od decyzji sądu Rady toruńskiej można było apelować tylko do króla. Jednak w 1472 r. król Kazimierz Jagiellończyk wydał przywilej postanawiający, że od wyroków Rady toruńskiej, a zwłaszcza w sprawach długów, nie ma apelacji do króla.
Z kolei od 1458 r. Rada toruńska stała się sądem wyższym prawa chełmińskiego (o czym dalej).
Podstawową instacją sądową w Toruniu były sądy ławnicze: osobne dla Starego MiastaNowego Miasta, nawet po połączeniu obu miast w 1454 r. W 1346 ustanowiony został sąd przedmiejski dla przedmieść Starego Miasta Torunia, a w 1385 r. są przedmiejski dla przedmieść Nowego Miasta Torunia. Po włączeniu Nowego Miasta do Starego Miasta sąd przedmiejski nowomiejski został zlikwidowany, a jego kompetencje objął sąd przedmiejski staromiejski.
Dla wsi miejskich w obrębie terytorium toruńskiego istniały odrębne sądy podlegające prawu stanowionemu przez Radę toruńską.
Kolejną formą sądu w Toruniu czasów jego świetności była Weta.
Od 1458 r., z przywileju króla Kazimerza Jagiellończyka Rada toruńska stała się wyższym sądem prawa chełmińskiego i była apelacyjną instancją odwoławczą dla wszysktich kilkuset miast założonych na prawie chełmińskim. Na przykład dla stołecznej Warszawy Toruń stał się drugą instancją sądową, od której dopiero można było odwołać się do królewskiego sądu asesorskiego. Poza tym do Torunia zwracały się miasta o pouczenia w przypadku wątpliwości prawnych, prosząc o ich rozstrzygnięcie.
Ilustracja obok: najwcześniejsze dzieło prawnicze jakie ukazało się w Toruniu w: Das alte Colmische Recht (Prawo starochełmińskie), wydane w 1854 r. z inicjatywy i nakładem znakomitego burmistrza toruńskiego Heinricha Strobanda.
 
Prawo sądownicze wobec stanu szlacheckiego
Jednym z wyjątkowych przywilejów Torunia w I Rzeczypospolitej, niedostępnych dla innych miast polskich, było prawo sądzenia szlachty przez sądy miejskie Torunia wg miejscowego prawa. Nie tolerując na terytorium toruńskim samowoli i pieniactwa, z jakich szlachta polska była znana, często wydawano też przykładne wyroki kary śmierci.
Wcześniejszy królewski przywilej pozywania i sądzenia szlachty za przestępstwa kryminalne dokonane w Toruniu i na jego terytorium przed sąd toruński (i odpowiednio gdański) potwierdziła konstytucja sejmowa "Miasta Toruń y Gdańsk" z 1627 r.
Ilustracja: herb szlachecki Gliński.
 
Prawo nabywania ziemi przez torunian poza terytorium Torunia
Patrycjat wielkich miast pruskich - Gdańska i Torunia - w mniejszym stopniu Elbląga, korzystał z pełni praw szlacheckich. Jednym z przejawów tego było fakt posiadania rozległych dóbr ziemskich, gdyż tych miast nie objęły konstytucje antymiejskie, zabraniające mieszczanom posiadania takowych.
Na sejmie piotrkowskim w 1496 r. uchwalono kolejne przywileje szlacheckie ograniczające prawa i swobody mieszczan. Jednak ustalenia te nie objęły m.in. trzech wielkich miast pruskich, w tym Torunia, które to miasta nie podlegały sejmom, a wprost władzy królewskiej. W Toruniu niemal każda rodzina patrycjuszowska posiadała mniejsze lub większe posiadłości ziemskie, najczęściej w obrębie obszernego terytorium miejskiego Torunia (zobacz niżej). Jednocześnie w związku z tym patrycjat toruński był uprawniony do posiadania polskiego tytułu szlacheckiego, herbu rodowego (zobacz niżej: Prawo nobilitacji) i mógł zajmować stanowiska urzędników ziemskich: zasiadać w sądach ziemskich Ziemi Chełmińskiej (które odbywały się w toruńskim Ratuszu Staromiejskim >>>).
Prawo takie na równi ze szlachtą mieli wszyscy obywatele Torunia, Gdańska, Elbląga, Krakowa, Wilna i od 1661 r. Mohylewa.
 
Prawo nobilitacji mieszczan toruńskich
Powszechna nobilitacja patrycjatu toruńskiego świadczyła o silnym stanie mieszczańskim Torunia, unikatowym na tle innych miast polskich. W Toruniu średnie stany mieszczaństwa używały gmerków, które w przypadku nobilitacji często były przekształcane w formę herbu z klejnotem (zobacz: Aleja Gmerków).
Toruńscy patrycjusze zabiegali o podkreślenie swojej przynależności do rycerstwa (w średniowieczu) i szlachty (w nowożytności), a dowodem na to są kolejne nobilitacje rodów: Rüdigerów, Preussów, Gretschów, Strobandów, Eskenów, Lichtfussów, Schäfferów i innych. Łącznie wymienia się ponad 30 rodzin toruńskiego patrycjatu, które otrzymały nobilitację w okresie nowożytnym (w czasie państwa krzyżackiego tylko 2 rody otrzymały nobilitację: Lichtfuss od króla duńskiego Eryka w XV w. oraz Schmid od cesarza Zygmunta Luksemburskiego w XV w.).
Dzięki temu dzisiaj nie ma w ogóle w Polsce miasta bardziej nasiąkłego elementem heraldycznym niż Toruń i pod tym względem żadne inne miasto z Krakowem włącznie nie może się z nim równać (Marian Gumowski: "Herbarz patrycjatu toruńskiego", 1970).
Szczególnym i wyjątkowym świadectwem podkreślającym nobilitację toruńskiego patrycjatu jest zespół XVII-wiecznych tarcz herbowych, pierwotnie umieszczonych na ścianie w prezbiterium kościoła Mariackiego, obecnie eksponowanych w Sali Wielkiej Ratusza Staromiejskiego (zobacz: Tarcze herbowe patrycjatu Torunia).
Ilustracja obok: Zygmunt August, król polski, wielki książę litewski, nadaje szlachectwo Kasprowi Rüdigerowi mieszczaninowi toruńskiemu i jego synom: Janowi, Salomonowi i Kasprowi oraz określa jego herb. Knyszyn, 16 listopad 1569 r.
Zobacz:
 
Województwo toruńskie
Po wydanym przez króla Kazimierza Jagiellończyka akcie inkorporacji ziem pruskich do Królestwa Polskiego w 1454 r. ustanowił król dla tych ziem i zaraz mianował czterech wojewodów: toruńskiego, gdańskiego, elbląskiego, królewieckiego. Jednak już w 1457 r. Toruń otrzymał ww. przywileje kazimierzowskie nadające mu autonomii (podobne otrzymał Gdańsk i Elbląg), a opór mieszczaństwa przeciwko obecności w ich murach urzędników króla, sprawił że w 1466 r. - po zawarciu II pokoju toruńskiego i ustanowieniu Prus Królewskich - szanując i podkreślając wyższą rangę i niezależność Torunia i pozostałych dwóch wielkich miast pruskich zmieniono województwa i zamiast toruńskiego powstało chełmińskie; zamiast elbląskiego – malborskie; zamiast gdańskiego – pomorskie (ale jego wojewoda rezydował nie w Gdańsku, tylko w Skarszewach, na skraju Borów Tucholskich).
Toruń wraz ze swoim terytorium (liczącym ok. 359 km2) wyłączony był z województwa chełmińskiego stanowiąc jednostkę niezależną (prawną i sądową).
Terytorium Torunia
Nadane Toruniowi wraz z jego lokacją w 1232 r. patrymonium w ciągu wieków było znacząco powiększane i ostatecznie obejmowało obszar o powierzchni aż ok. 360 km2 w południowej części Ziemi Chełmińskiej. Było to terytorium administracyjnie, sądowniczo i gospodarczo związane z Toruniem. Ten wielki miejski majątek ziemski składał się z prawie stu wsi, folwarków i podobnych osad. Tak duży obszar własności ziemskiej ukształtowały głównie królewskie nadania, zwłaszcza Kazimierza Jagiellończyka w 1457 r. i Zygmunta I Starego w 1520 r. Terytorium to przynosiło Toruniowi duże dochody, stanowiło także bazę zaopatrzeniową dla miasta.
Granice patrymonium i terytorium Torunia były oznaczone kopcami, które dotrwały do końca XVIII w.
W obrębie terytorium toruńskiego, najbliżej murów miejskich, juz od końca XIII w. rozlokowały się liczne przedmieścia Torunia. Otoczyły one miasto pierścieniem przeszło półkilometrowej szerokości. Obszar ten przecinały ulice i uliczki, od 1401 r. brukowane, których nazwy wymieniają źródła.
 
Główszczyzna
Główszczyzna, czyli kara pieniężna za zabójstwo, dawniej uzależniona była od przynależności społecznej zabitego. Najwyższa kara obowiązywała za zabójstwo szlachcica, najniższa za zabicie chłopa. W Polsce przedrozbiorowej główszczyzna za zabójstwo mieszczanina równa była główszczyźnie za zabójstwo chłopa, co pokazuje że mieszczan i chłopów grupowano w niższym statusie społecznym.
Tylko elita (rajcy i ławnicy) kilku najważniejszych miast zapewniła sobie główszczyznę równą szlacheckiej (Kraków, Wilno, Lwów, Lublin, Poznań, Warszawa). Jednak w przypadku cieszącego sie szacunkiem Torunia i Gdańska nawet wszyscy mieszczanie tych dwóch miast uznani zostali w kwestii główszczyzny za godniejszych. Wg przywileju królewskiego z 1627 r. dla Torunia i Gdańska wysokość główszczyzny za zabicie każdego torunianina (i gdańszczanina) była równa główszczyźnie za zabicie szlachcica. Potwierdza to wyjątkowy status tych dwóch ośrodków w Rzeczypospolitej i szacunek, jakimi się cieszyli ich mieszkańcy.
 
Toruń jako centrum gospodarczo-ekonomiczne (II)
Okres po wojnie 13-letniejII pokoju toruńskim był czasem załamiana gospodarki Torunia. Po pierwsze wynikało to z ogromnych wydatków, jakie Toruń poniósł na finansowanie króla polskiego w czasie wojny, a po drugie ze zmian układu dalekosiężnego handlu europejskiego, w którym Toruń brał przecież udział od początku swego istnienia: w 2. połowie XV w. następuje zmiana handlu europejskiego, zarówno na południu, jak i na północy Europy. Na południu wynikało to z zajęcia Konstantynopola w 1453 r. przez Turków, co odcięło wymianę handlową (korzenie, tkaniny) z Dalekim Wschodem oraz z odcięcia kolonii czarnomorskich przez tychże Turków; to przyczyniło się do upadku Lwowa, z którym Toruń utrzymywał ścisłe kontakty handlowe. W zastępstwie rozwijają się inne kierunki: Genua i miasta górnoniemieckie i kontaktujący się z nimi Poznań, który teraz dopiero jest na dobrej drodze do osiągnięcia w najbliższym czasie rangi emporium handlowego, podobnego do Torunia. Z kolei na północy Europy następuje osłabienie i wręcz rozpad dotychczasowej potęgi Hanzy, bo poszczególne miasta portowe zaczynają dbać bardziej o własne niż wspólne hanzeatyckie interesy (np. Tallinn, Gdańsk, Ryga, Królewiec), stając się teraz nie tylko portami (tranzytową drogą komunikacyjną), ale ośrodkami wymiany handlowej, naruszając przez to prawa i przywileje innych handlowych miast hanzeatyckich – nieportowych, jak Torunia, któremu teraz Gdańsk ograniczał bezpośrednie przedostawanie się na otwarte morze. Powstał też nowy transeuropejski szlak z Moskwy przez Psków, Wilno, Poznań, Lipsk do Flandrii i miast górnoniemieckich (Frankfurt, Norymberga) i Włoch.
Dla Torunia poza tym niekorzystny był rozwój drogi handlowej Poznań - Gdańsk przez Bydgoszcz, co naruszało toruński przywilej drożny i prawo składu, a z czym Toruń dzielnie i długo walczył. Naciski m.in. Gdańska spowodowały, jednak że w 1537 r. król zniósł toruńskie prawo składu na większość towarów, pozostawiając je na śledzie i towary solone.
Niemniej jednak ww sytuacja kryzysu gospodarczego Torunia 2. połowy XV w. okazuje się nie być taka zła, jeśli porównamy budżety (pogrążonego w kryzysie) Torunia, (przeżywającego rozkwit gospodarczy) Krakowa i (szybko rozwijającego się) Poznania z końca XV w.: przychody Torunia wynosiły 6794 grzywien, Krakowa 2388 grzywien, Poznania 719 grzywien. Widać więc, że w owym okresie kryzysu i osłabienia handlu toruńskiego, roczne dochody Torunia na przełomie XV i XVI w., w okresie, gdy zaczął on już tracić znaczenie na rzecz Gdańska, były jeszcze trzykrotnie większe od dochodów miasta Krakowa
i aż dziewięciokrotnie wyższe od zysków Poznania.
Jednak w 2. połowie XVI w. Toruń staje na nogi doczekując znowu okresu świetności. Wprawdzie teraz poziom zamożności Torunian i Torunia nie dorównuje poziomowi z okresu średniowiecznego (sprzed wojny 13-letniej), to jednak nadzwyczajny rozwój stosunków handlowych pozostawia Toruń w gronie najbogatszych miast Polski. O ile poprzednio najważniejszą rolę w tym spełniały kontakty dalekosiężne (europejskie), to teraz źródłem bogactwa Torunia stały się słynne międzynarodowe jarmarki toruńskie (ustanowione przywilejem króla Kazimierza Jagiellończyka w 1472 r.), ogromna produkcja rzemieślnicza Torunia (zobacz niżej), dochody z rozległego terytorium toruńskiego oraz handel wiślany, zwłaszcza zbożowy (zobacz: Handel zbożem), a także solny.
Wprawdzie zasięg terytorialny lądowego handlu toruńskiego okresu nowożytnego nie obejmował już całej północnej i wschodniej Europy jak w czasach średniowiecznych, to jednak sięgał poza granice Polski, a miasto pozostało ważnym ogniwem handlu dalekosiężnego. Stosunki gospodarcze łączyły Toruń z wieloma zagranicznymi (nie wspominając o polskich) ośrodkami o znaczącej roli produkcyjnej i handlowej, np. Norymbergą.
 
Dzięki swemu ogromnego bogactwu osiągniętemu przez handel, patrycjat toruński zdobył niebywały majątek, sytuujący go wśród najbogatszych właścicieli ziemskich nie tylko w Prusach Królewskich, ale nawet i w skali szerszej. To z kolei wpływało na przynależność do elity społecznej i intelektualnej. Przede wszystkim jednak status ten, łączący się nierozerwalnie w wysokim poziomem umysłowym i wykształceniem, pozowolił patrycjatowi toruńskiemu (i gdańskiemu) w sposób decydujący wpływać na życie polityczne Prus Królewskich oraz pozwolił mu obejmować najwyższe urzędy tego kraju, a także godności kościelne (np. torunianin Johann Clare († 1344) został biskupem sambijskim, Lucas von Allen został starostą rogozińskim, Sylwester Stodewescher († 1479) został arcybiskupem ryskim, Lucas Watzenrode († 1512) biskupem warmińskim, Mikołaj Crapitz († 1514) biskupem chełmińskim, inni kanonikami kapituł biskupich). To zjawisko poza mieszczaństwem Krakowa (Bonerowie, Morsztynowie, Szembekowie) było zupełnie wyjątkowe wśród miast polskich.
Drugim faktem z tym związnaym jest to, że magnateria pruska nie odgrywała tak dominującej roli, jak mieszczaństwo, zwłaszcza Torunia i Gdańska oraz jak magnateria innych regionów Polski.
 
Toruń jako ośrodek handlu zbożem i solą
Dziś licznie zachowane toruńskie spichrze zbożowe przypominają okres handlowej świetności Torunia, który swą rangę miasta królewskiego zbudował najpierw jako hanzeatycki port rzeczny. Już w XIII/XIV wieku na terenie Starego Miasta Torunia było około 30 spichrzów, później, w okresie największego rozkwitu handlu zbożem w XVII w. było ich ponad 100. Wtedy właśnie Toruń był jednym z największych ośrodków handlu zbożem na ziemiach polskich, a na północy poza Gdańskiem był największym. W 2. poł. XVI w. średnio z Torunia spławiano ok. 2370 łasztów zboża rocznie, druga w kolejności była Bydgoszcz (średnio ok. 2030 łasztów), która w 2. poł. XVI w. obok Torunia i Grudziądza stała się największym dostarczycielem zboża do portu gdańskiego.
Zwożono więc do spichrzów kupców toruńskich zboże z Ziemi Chełmińskiej, Kujaw, ciągnęły też Wisłą do Torunia tratwy flisackie. Zresztą flisacy nie tylko z górnej Wisły do Torunia trafiali; tutaj też środowisko flisackie było silne już od średniowiecza, a z czasem flisactwo stało się jednym z symboli nadwiślańskiego Torunia (zobacz: Flisacy w dawnym Toruniu).
 
Jako wielki ośrodek handlowy już na pocz. 2. poł. XVI w. Toruń uzyskał zwolnienie od ceł królewskich, a w 1629 r. zabiegi władz miasta doprowadziły do zwolnienia Torunia od płacenia akcyzy, poborów i innych podatków na czas wojny szwedzkiej.
 
Administracyjną i regulowaną formą handlu, którą król Zygmunt I Stary obdarzył Toruń było zlokalizowanie tu w 1511 r. składu soli krajowej, a w 1543 r. także soli zamorskiej, przywożonej z Gdańska. Dużą rolę Torunia w handlu towarami solonymi (rybami) i solą potęgował fakt, iż miasto posiadało też prawo kontrolowania transportu, co stwarzało kupcom toruńskim niemal monopolowe stanowisko w handlu tym towarem powszechnego spożycia. Wprawdzie w 1522 r. powstał też magazyn soli w Bydgoszczy, a sejm piotrkowski w 1565 r. dopuścił sól zamorską do wolnego handlu jednak jej transport w górę Wisły podlegał toruńskiemu prawu składu solnego, zwłaszcza, że w wyniku nie opłacania przez Bydgoszcz podatków uchwalonych przez sejm w 1578 r. na wojnę moskiewską, król Stefan Batory zakazał Bydgoszczy sprowadzania soli zamorskiej.
Magazyny soli, tzw. szopy solne, zlokalizowane były nad Wisłą przed nowomiejską Bramą św. Jakuba. Miejsce to nazywano gradówką (od soli gradowej, ziarnistej). Georg Friedrich Steiner (1704-1766) wśród wielu swoich rysynków toruńskich, utrwalił też (ok. 1740 roku) budynek obsługi składów solnych (ilustracja obok).
► Zobacz też: Handel zbożem
 
Toruń wielkością ponownie równy stolicy
Pomyślność gospodarcza Torunia, jego wolności i uprawnienia owocowały dużą liczbą mieszkańców.
Badacze przyjmują, że na przełomie XV i XVI w. istniało w Królestwie Polskim (bez Litwy) 600–700 miast, ale tylko osiem z nich zbliżało się lub przekraczało próg 10 tys. mieszkańców (wedle hierarchii wielkości: Gdańsk, Kraków, Lwów, Toruń, Elbląg, Poznań, Lublin, Warszawa). Osiemdziesiąt ośrodków liczyło 2000–3000 mieszkańców, a pozostałe to osady liczące 500–1500 mieszkańców 
- stwierdza prof. Maria Bogucka, jeden z najwybitniejszych polskich historyków zajmujących się historią społeczeństwa.
W okresie nowożytnym apogeum swojej świetności Toruń przeżywał w pierwszej połowie XVII w. Liczył wtedy ok. 18-20 tys. mieszkańców.
Ilustracja: herb Starej Warszawy ze strony tytułowej księgi pt. "Regestr albo liczba z pieniędzy wszystkich Ratusza wziętych potem na potrzeby różne miejskie", 1599 r.
 
Prawo udziału w wyborze króla polskiego
W sejmach elekcyjnych tylko 3 polskie miasta: Toruń, Gdańsk, Elbląg miały prawo głosu, zasiadając w tzw. zgromadzeniu senatorskim jako jedyni tam reprezentanci miast polskich.
To kolejna cecha świadcząca o niezwykłym znaczeniu i wyjątkowości Torunia w Rzeczypospolitej przedrozbiorowej.
 
Prawo udziału w sejmach walnych
Również tylko przedstawiciele uprzywilejowanych miast: Torunia, Krakowa, Poznania, Lwowa, Gdańska, Warszawy, Wilna i od 1708 r. Lublina brali udział w sejmach walnych.
Przedstawiciele tych miast składali swoje podpisy obok elektorów szlacheckich, a w przypadku Torunia i Gdańska nawet przed nimi.
Trzy razy sejmy odbywały sie w toruńskim Ratuszu Staromiejskim: w latach: 1519/1520, 1576, 1626.
Poprzez możliwość udziału reprezentantów Torunia w sejmach walnych, elekcyjnych (wyborze króla) i nadzwyczajnych, poprzez uczestnictwo w sejmikach generalnych pruskich, Toruń - w przeciwieństwie do innych wielu polskich miast - brał aktywny, czynny udział w życiu politycznym Rzeczypospolitej. Było to szczególnie godne podkreślenia wyróżnienie mając na uwadze antymiejską i antymieszczańską politykę prowadzoną, też ustawami sejmowymi, przez polską szlachtę. Polityce tej nie poddawały się tylko dwa najsilniejsze miasta państwa: Toruń i Gdańsk.
 
Przywilej stosowania czerwonego koloru
W 1506 r. Toruń otrzymał od króla Aleksandra Jagiellończyka niezwykle prestiżowy przywilej stosowania czerwonego koloru, zarezerwowanego jako atrybut monarchów i książąt. Od tej pory Toruń został wyróżniony spośród innych miast (używających koloru szarego lub żółtego) i używał pieczęci wyciskanych w czerwonym wosku i posługiwał się tym szlachetnym królewskim kolorem do innych oznaczeń, pism, chorągwi, herbów itp. Dla Torunia stanowiło to splendor i zewnętrzny, widoczny dowód łaski.
Zobacz więcej: Przywilej czerwonego koloru
 
Prawo bicia monety miejskiej
Istniejąca w od przynajmniej 1238 r. mennica toruńska na mocy przywileju króla Kazimierza Jagiellończyka 
 z 26 sierpnia 1457 r. została przekazana miastu Toruniowi. Ten sam przywilej przyznawał Toruniowi prawa mennicze na wybijanie własnej monety miejskiej srebrnej i złotej. Pożytek materialny dla miasta miała stanowić połowa uzyskiwanych w mennicy dochodów (druga połowa przeznaczona była dla skarbu królewskiego). Mennica przynosiła znaczne dochody Toruniowi, a ponadto splendor i prestiż. Wybijała srebrne szelągi i denary z symbolami władzy królewskiej i Prus Królewskich oraz z napisem "MONETA THORVNENSIS". Monety z mennicy toruńskiej miały zagwarantowany swobodny obieg we wszystkich krajach podległych królowi.
Reforma monetarna z 1528 r. przewidywała utworzenie w Toruniu królewskiej mennicy ogólnopruskiej. Zorganizował ją Jôst Ludwik Decjusz z Krakowa, sekretarz królewski, w budynku dawnej mennicy miejskiej przy obecnej ul. Mostowej 9-13, a sam zamieszkał na ul. Łaziennej. On to właśnie zrównał monetę pruską i polską (co postulował w 1522 roku Mikołaj Kopernik), a dzięki wysokim kwalifikacjom techniczno-artystycznym Macieja Schillinga z Krakowa, znakomitego medaliera, działalność mennicy podniósł na bardzo wysoki poziom. Moneta toruńska miała służyć Prusom Królewskim i Książęcym i była w obiegu na terenie całej Rzeczypospolitej.
Pieniądze pruskie bite w Toruniu różniły się od polskich wagą i jakością i zaliczane były do najlepszych w Europie. W toruńskiej mennicy królewskiej w 1533 roku po raz pierwszy w Polsce wybito talary. 
 
Toruń jako ośrodek akademicki, naukowy i kulturalny
Duże znaczenie Torunia nie ograniczało się naturalnie do roli gospodarczej czy politycznej, gdyż także pod względem kulturalnym promieniował on na całą środkowowschodnią Europę. Toruńskie Gimnazjum Akademickie od XVI aż do XVIII w. przyciągało młodzież protestancką z tego obszaru, a Kolegium jezuickie młodzież katolicką, choć ze znacznie mniejszego regionu. Mówiąc o roli Torunia w transferze wartości duchowych nie można pominąć jego zasług jako ośrodka drukarskiego dla naszej części Europy
- prof. Zenon Hubert Nowak (1934-1999).
Wspomniane wyżej toruńskie Gymnasium Academicum było szkołą półwyższą, było dumą i chlubą nowożytnego Torunia. To właśnie ono było ośrodkiem tworzącym z Torunia silne centrum nauki o szerokiej sławie i znaczeniu. Działali tu liczni uczeni, których nie powstydziłyby się ówczesne renomowane uniwersytety i którzy wnieśli spory wkład w rozwój nauki w Polsce, zwłaszcza z zakresu historii, języka polskiego, astronomii. 
Świetne akademickie gimnazjum Torunia powstało w XVI w. w kręgu mieszczańskiego mecenatu i rywalizowało z powodzeniem z uczelniami egzystującymi dzięki mecenatowi królewskiemu (Akademia Krakowska, nieco później Wileńska, w XVIII w. Collegium Nobilium) i magnacko-szlacheckiemu, takimi jak Akademia Lubrańskiego w Poznaniu, Akademia Zamoyska, gimnazja różnowiercze w Pińczowie, Rakowie, Lesznie, Sierakowie, wreszcie Liceum Krzemienieckie (założone w 1805)
- prof. Maria Bogucka, 2009.
Osiągnięcia toruńskiego Gimnazjum Akademickiego dały Toruniowi w okresie I Rzeczypospolitej przodującą pozycję dla dziejów nauki i oświaty, nawet pomimo podjętej w 1595 r. nieudanej próby przekształcenia tej uczelni w pełnoprawny uniwersytet.
Częścią składową gimnazjum była założona w 1594 r. biblioteka, która służyła celom nie tylko szkolnym i naukowym, lecz była również pierwszą typową biblioteką publiczną; w XVII w. księgozbiór ten liczył około 10 tys. egzemplarzy i stwarzał znakomite warunki do naukowej pracy profesorów. 
Powstanie biblioteki publicznej w Toruniu wpisywało się i było zgodne z aktualnym duchem dominujących w XVI-wiecznej Europie prądów kulturalnych i ideowych renesansu i reformacji; biblioteki miejskie były wtedy instytucjami o wysokich walorach kulturotwórczych. Na terenie Prus Królewskich jeszcze tylko Gdańsk szczycił się podobną placówką miejską, założoną dwa lata później. Według współczesnych świadectw biblioteka toruńska dorównywała najsławniejszym i największym księgozbiorom europejskim. Ściany i półki z książkami zdobiły portrety uczonych mężów, m.in. Mikołaja Kopernika (portret eksponowany dziś w Sali Wielkiej Ratusza Staromiejskiego), Martina Lutra oraz jego żony Katarzyny von Bora, które wyszły spod pędzla słynnego mistrza Lucasa Cranacha lub jego warsztatu (zobacz: Dawne biblioteki toruńskie). Dziś znaczną część zbiorów tej biblioteki przechowuje Książnica Kopernikańska.
Na podkreślenie zasługuje też fakt, że światli patrycjusze toruńscy gromadzili swoje obszerne księgozbiory - znanych jest aż 75 takich w okresie oświecenia (zobacz niżej). Działali w Toruniu introligatorzy, księgarze, co było wyrazem zainteresowania mieszczaństwa ambitną literaturą; znamienne jest to, że to właśnie z Torunia pochodził pierwszy księgarz działający w Warszawie (Eliasz Jenez, 1571 r.). Zresztą to nie pierwszy przypadek, kiedy torunianie byli pionierami Warszawy, bowiem wg ustaleń historyków to właśnie bogaci kupcy z Torunia mieli być zaproszeni jako zasadźcy przez księcia płockiego Bolesława II lokującego ok. 1300 r. Warszawę. 
Od końca XVI w. biblioteka posiadała gabinet osobliwości - tzw. Musaeum, w którym zaczęto gromadzić najróżniejsze „dziwne” i rzadkie przedmioty, a także instrumenty naukowe oraz portrety. W ten sposób rozpoczęła się historia toruńskiego muzealnictwa, tym samym dziś należąca do najstarszych w Europie (zobacz: Pierwsze muzea w Toruniu).
Ogromna rola Torunia w zakresie kultury wyraża się też poprzez tutejsze drukarstwo. Początki drukarstwa toruńskiego sięgają 1568 r., a więc wcześniej niż w Warszawie, Poznaniu. Pierwsza drukarnia mieściła się w Dworze Artusa, została założona przez Stanisława Reissa, sprowadzonego przez Erazma Glicnera (1535-1603) z Lipska. Jego druki stały na wysokim poziomie typograficznym, nie ustępując renomowanym drukom królewieckim, a dotyczyły przede wszystkim tematyki religijnej. Związane to było z ożywieniem umysłowym po zwycięstwie w Toruniu reformacji i otrzymaniu przez Toruń przywileju wolności wyznania w 1558 r. od króla Zygmunta II Augusta (o czym niżej). Wkrótce Toruń stał się jednym z największych ośrodków protestantyzmu w Rzeczypospolitej oraz drukarstwa protestanckiego. Kolejnym drukarzem toruńskim był Melchior Nehring († 1587 r.), który prowadził też księgarnię, wydrukował 51 tytułów (w tym pierwsze w Toruniu druki w języku polskim). Nehring wyposażył drukarnię na najwyższym wówczas poziomie technicznym. Za następcy Nehringa, Andrzeja Koteniusza działającego w latach 1587-1597, drukarnia przeniosła się do nowego budynku przy ul. Franciszkańskiej, gdzie działała do 1829 r. Czołowymi autorami toruńskiej oficyny byli m.in. Piotr Artomiusz, Ulrich Schober, Jan Rybiński i in. Mimo okresowych kryzysów oficyna toruńska zapewniała przez cały czas wysoki poziom drukarstwa i należała do czołowych drukarni w Rzeczypospolitej. Była przede wszystkim drukarnią gimnazjalną pozostającą pod ścisłą kontrolą Rady miejskiej i dzierżawioną kolejnym drukarzom (zobacz: Dawne drukarnie i drukarstwo toruńskie).
Ilustracja obok: czasopismo "Meletemata Thorunensia" wychodzące w Toruniu w latach 1726-1762, poświęcone problematyce historyczno-politycznej Prus Królewskich.
Od 1584 r.: działał w Toruniu teatr Gimnazjum Akademickiego, opierający się głównie na tematyce teatru antycznego, religijnej, okolicznościowej, dworskiej; realizowano tu przedstawienia w języku łacińskim, grece starożytnej, polskim, niemieckim. Poziomem należał do jednego z najlepszych w Rzeczypospolitej. Wystawiano tu sztuki autorów europejskich (np. Andreas Gryphius, Hugo Grotius, Nikodem Frischlin, Giovanni Battista Gaurini, opery Carlo Pallavicino), toruńskich (np. Paulus Pater, Christoph Hartknoch, Georg Peter Schultz) i starożytnych (Sofolkes, Eurypides, Seneka, Terencjusz, Plaut, sceniczne inscenizacje Cycerona)
Z 1640 r. pochodzi natomiast pierwsza informacja o teatrze jezuickim, realizującym w tematyce religijnej, okolicznościowej, antycznej.
Już dd 1586 r. Toruń był dużym ośrodkiem czasopiśmiennictwa. Do 1793 r. ukazało się tu 9 tytułów. Z kolei w XVIII w. Toruń osiągnął rolę czołowego ośrodka czasopiśmiennictwa w Rzeczypospolitej, zwłaszcza naukowego i informacyjnego (zobacz: Dawne czasopisma toruńskie).
Rozwój nauki, oświaty, piśmiennictwa i wysokiej kultury umysłowej i materialnej Torunia (podobnie jak Gdańska) związany był ze szczególnym rozwojem reformacji i humanizmu w tych miastach, które hołdowały i opierały się na wartościach antycznych i humanistycznych. W konsekwencji tego te dwa ośrodki stały się wielkim centrum humanizmu na ziemiach polskich, później kultury barokowej i wczesnooświeceniowej. Toruń i Gdańsk były głównymi centrami produkcji książki luterańskiej w języku polskim na terytorium Rzeczypospolitej, a protestanckie pisarstwo religijne Torunia, tworzone przez takie umysły jak Petrus Artomius (Krzesichleb), Jan Turnowski, Michał Bogusław Ruttich, Efraim Oloff wpłynęło bardzo na dzieje piśmiennictwa protestanckiego w Polsce.
Toruń był bardzo ważnym ośrodkiem kultury umysłowej i nauki w Rzeczypospolitej w całym okresie nowożytnym. 
Ilustracja wyżej: globus Mercatora, 1551 r., z wyposażenia Gimnazjum Akademickiego, jest odnotowany w najstarszej monografii biblioteki gimnazjalnej z 1594 r.
 
Toruń jako krzewiciel Oświecenia
Dzięki działalności wybitnych uczonych Gimnazjum Akademickiego Toruń był bardzo ważnym ośrodkiem kultury umysłowej i nauki w Rzeczypospolitej w całym okresie nowożytnym. 
Zachował taką pozycję też w XVIII w. - mimo ogólnego upadku miast polskich w tym stuleciu (zobacz niżej) - i odegrał także poważną rolę w dziejach polskiego Oświecenia, a zwłaszcza w dziejach oświeceniowego czasopismiennictwa, oświaty i nauki. Z kolei rozwijająca się na główny ośrodek kulturalny epoki stanisławowskiej Warszawa w 2. poł. XVIII w. opierała się w dużej mierze na mieszczańskich umysłach z Prus Królewskich: uczeni i artyści pochodzili głównie z Torunia i Gdańska (Michał Jan Hube (1737-1807), Ephraim Schröger (1727-1873), Krystian Bogumił Steiner (1746-1814), Samuel Bogumił Linde (1771-1847), Fryderyk Skarbek (1792-1866) i inni.
Przyjmuje się, że rozkwit polskiego Oświecenia zapoczątkowany został wraz ze wstąpieniem Stanisława Augusta na tron polski w 1764 r. Czas ten od 1740 r. poprzedzało "wczesne Oświecenie". Tymczasem już: 
Toruń pierwszej ćwieci XVIII w. odgrywał szczególną rolę jako krzewiciel tendencji wczesnooświeceniowych w Rzeczypospolitej
- stwierdza prof. Stanisław Salmonowicz (1982 r.), który jednocześnie epokę wczesnego Oświecenia w Toruniu sytuuje w okresie już od 1706 r. wraz z objęciem  rektoratu Gimnazjum Akademickiego przez Piotra Jaenichena (1679-1738).
Zasadniczy wpływ na narodziny i tak wczesny rozwój myśli Oświecenia w Toruniu miał protenstancki charakter tego miasta, wynikający z posiadanego przez nie przywileju wolności wyznania otrzymanego od króla Zygmunta Augusta w 1558 r. (zobacz niżej). Więzy wyznaniowe chroniły Toruń II połowy XVII w. i I połowy XVIII w. od tej swego rodzaju izolacji od intelektualnych zdobyczy kultury krajów zachodnich jaką niosły dla czysto katolickich środowisk polskich sarmatyzm z charakterystyczną dlań ksenofobią oraz mechanizmy kontrreformacji (prof. Salmonowicz).
Oświecenie polskie rozwijało się w dużym stopniu dzięki faktowi, że zwłaszcza miasta Prus Królewskich w drugiej połowie XVII i w XVIII w. nie zerwały kontaktów z zagranicą. Gdańsk, Toruń i Elbląg stały się ważnymi, powiązanymi z Europą centrami myśli naukowej, opartej na lokalnym mieszczańskim mecenacie. To tu powstały pierwsze towarzystwa naukowe (Gdańsk 1720, Elbląg 1721, Toruń 1752, w Warszawie zaś dopiero w 1767) i zaczęło funkcjonować czasopiśmiennictwo naukowe. Liczni „Prusacy”, zwłaszcza torunianie, zasłużyli się dla rozwoju ogólnopolskiego Oświecenia (Efraim Schroeger, Jan Michał Hube, Krystian Bogumił Steiner, Samuel Bogusław Linde)
- prof. Maria Bogucka, 2009.
Ilustracja obok: karta tytułowa Notitia Bibliothecae Thorunensia, 1723 r., autorstwa toruńskiego uczonego, Piotra Jaenichena, jednego z prekursorów Oświecenia w Toruniu
 
Toruń jako miasto-republika
Manifestując i kultywując swoją znaczną autonomię i niezależność oraz fascynację republikańskimi wartościami starożytnego Rzymu, niezależnej Wenecji i miast niemieckich, realizował nowożytny Toruń ideę kalwińskiego miasta idealnego, miasta-republiki, rozumianego jako wspólne dobro wszystkich wolnych ludzi.
Było to możliwe w Toruniu tylko dzięki posiadaniu przez to miasto odpowiednich uprawnień i przywilejów królewskich, gwarantujących Toruniowi niespotykane w Rzeczypospolitej poza Gdańskiem samostanowienie, autonomię prawno-ustrojową (zobacz: Przywileje kazimierzowskie dla Torunia) oraz dzięki posiadaniu królewskiego przywileju wolności wyznania (również w Rzeczypospolitej poza Toruniem i Gdańskiem niespotykanego). Te okoliczności ukształtowały toruńską świadomość i mentalność, która też korzenie swoje wywodziła ze średniowiecznych jeszcze i silnie utrwalonych w Toruniu ideałów arturiańskich i rycerskich.
Najbardziej widocznym wyrazem tego światopoglądu i systemu wartości nowożytnych torunian podkreślających swoją tożsamość, były dzieła sztuki malarskiej i rzeźbiarskiej oraz system kształcenia w sławnym Gymnasium Academicum. Jednak najdonośniejszym wyrazem tych wartości był bogaty ideowy, alegoryczny ornament Sali Rady (Senatu) w Ratuszu Staromiejskim, zniszczony niestety w czasie szwedzkiego oblężenia Torunia w 1703 r.
Nie bez przyczyny zatem można jeszcze dziś - po wielu zniszczeniach wojennych stuleci XVIII i XIX - odnaleźć w Toruniu znamienny skrót SPQT (Senatus Populusque Thorunensis) nawiązujący do rzymskiego SPQR (Senatus Populusque Romanus), będący ponownie odwołaniem do wartości starorzymskich i porównaniem Torunia do republiki Rzymu.
To kolejny przykład świadczący o wyjątkowej randze Torunia w Rzeczypospolitej.
 
Prawo wolności wyznania
W okresie nowożytnym, zwłaszcza w XVI, XVII w. był Toruń schronieniem przed prześladowaniami religijnymi dla wielu egzultantów. Łatwość, z jaką asymilowali się oni w toruńskim środowisku świadczy dobrze o atmosferze tolerancji panującej w Toruniu oraz niezwykle jego wysokiej kulturalnej i intelektualnej randze, której miasta w Rzeczypospolitej - poza jeszcze Gdańskiem i Elblągiem - były pozbawione. Wysoki poziom toruńskiego życia umysłowego sprowadzał do Torunia jednostki tak wybitne, jak choćby "ojca poezji niemieckiej", Martina Opitza (1597-1639), który gościł tu w latach 1635-1636.
Od lat 20. XVI w., a formalnie od 1558 r. (przywilej króla Zygmunta Augusta wolności wyznania) Toruń był miastem wolności wyznania, miastem protestanckim i jednocześnie jednym z najważniejszych w Rzeczypospolitej ośrodków kultury protestantyzmu, pełniąc tę rolę aż do rozbiorów.
Przywilej ten był dla Torunia niezwykle istotny. Utrwalił jego tożsamość jako miasta niezależnego i wolnego, a po drugie dał dalsze możliwości, polegające przede wszystkim na rozwoju cywilizacyjnym: kulturalnym i artystycznym na dużą skalę i w sposób niespotykany w innych miastach Rzeczypospolitej, tj. w oparciu o zasady kultury i humanizmu protestanckiego, Oświecenia oraz wartości i ideały niezależnej Wenecji i starożytnego Rzymu. Mimo, że ta kultura rozwijała Toruń nadal w kręgu niemieckojęzycznym, to paradoksalnie funkcjonowała także w powiązaniach polskojęzycznych, wpływając na rozwój kultury i piśmiennictwa Rzeczypospolitej. W Toruniu działali przecież wybitni historycy (np. w XVII w. torunianin Christoph Hartknoch poświęcił swe prace polskiej historii i ustrojowi), świat naukowy Gimnazjum Akademickiego skupiał znanych znawców i badaczy języka polskiego, tu tworzyli literaci, tu hołdowano wierności królom polskim. Gimnazjum akademickie było centrum nie tylko dydaktyki, lecz także badań naukowych na poziomie europejskim. Kultura tego ośrodka, wnosząc istotny wkład do kultury staropolskiej, była jednak w dużym stopniu związana genetycznie z mieszczańską kulturą niemiecką - prof. Maria Bogucka, 2009.
Ważnym podkreślenia jest jeszcze fakt, że tak ceniona w Toruniu wolność oznaczała też niepoddawanie się tego miasta antymiejskiej polityce sarmackiej Rzeczypospolitej; oznaczała, że Toruniowi nadal bliższa była kultura i obyczajowość protestancka - zachodnioeuropejska (niemiecka, flandryjska, niderlandzka), aniżeli katolicka i ograniczająca miasta obyczajowość i działalność polsko-szlachecka.
To kolejny przykład pokazujący wyjątkowość Torunia wśród miast polskich.
Ilustracja powyżej: portret króla Zygmunta Augusta z Sali Królewskiej toruńskiego Ratusza Staromiejskiego
 
Toruń jako ośrodek artystyczny
Toruń był tuż obok Gdańska nie tylko w skali Prus Królewskich, ale całej Rzeczypospolitej, jednym z największych i najprężniejszych centrów kultury artystycznej okresu nowożytnego - manieryzmu, baroku i wczesnego Oświecenia; był ośrodkiem licznej i dobrej jakościowo produkcji dzieł sztuki, rzemiosła artystycznego, jak słynne złotnictwo, zegarmistrzostwo, intarsja, ale także w dziedzinie teatru, muzyki, piśmiennictwa, literatury pięknej (poezji neołacińskiej, np. w Gdańsku i Toruniu działał najwybitniejszy poeta niemiecki XVII w. – Martin Opitz), malarstwa (w czasach nowożytnych w Rzeczypospolitej nurt mieszczański w sztukach pięknych nie zaznaczył się szczególnie, gdyż malarstwo powstawało przede wszystkim na zamówienie szlachty czy kościoła, dlatego tym cenniejsze są obrazy, które powstawały w Toruniu (i Gdańsku) dla mieszczan; pracowali tu wybitni malarze pochodzący ze Śląska i Niderlandów, np. Anton Möller, Bartholomäus Strobel i inni).
Ilustracja obok: zegar astronomiczny monstrancjowy Lorentza Wolbrechta z Torunia, ok. 1662-1684
 
Toruń jako ośrodek produkcji rzemieślniczej i przemysłowej
Ożywienie gospodarki Torunia w poł. XVI w. pociągnęło za sobą rozkwit toruńskiego rzemiosła, w tym artystycznego, dzięki czemu miasto na powrót stało się również wielkim w skali Rzeczypospolitej ośrodkiem produkcji rzemieślniczej. Świadczy o tym istnienie w poł. XVII w. aż 53 organizacji cechowych, które obejmowały 713 mistrzów. Dla porównania w pozostałych największych miastach było: w Gdańsku ok. 50 cechów, ok. 3000 mistrzów, we Lwowie ok. 40 cechów, ok. 750 mistrzów, w Poznaniu 31 cechów, 847 mistrzów, w Krakowie ok. 700 mistrzów, w Lublinie 22 cechy, ok. 245 mistrzów, w Warszawie 25 cechów, ok. 500 mistrzów. 
Rzemiosło toruńskie zaopatrywało nie tylko rynek lokalny i regionalny, ale też szerszy - krajowy; szeroko znane i dobrej jakości artystycznej eksportowane wyroby zamawiane były w dużej mierze też przez dwory biskupie, szlacheckie, królewskie.
Wiele spośród wyrobów toruńskiego rzemiosła wyróżniało się wysokim poziomem artystycznym, uznaniem i sławą w całym kraju; dotyczy to przede wszystkim piernikarstwa, sukiennictwa, snycerki, konwisarstwa, ale też wyrobów bardziej pospolitych, jak np. słynnego toruńskiego mydła toaletowego.
Na rozbudowaną działalność rzemieślniczo-przemysłową Torunia wskazuje choćby istnienie kilku podmiejskich dużych centrów przemysłowych (np. Lubicz, Przysiek, Kaszownik), w których działały m.in. browary, papiernie, gorzelnie, garbarnie, tartaki, folusze sukiennicze, kuźnie miedzi, żelaza, warzelnia soli, stocznia i inne.
Ilustracja obok: Intarsjowana skrzynka cechu piwowarów, 1711 r.
 
Toruń jako ośrodek obronności i wojskowości (II)
Toruń nadal w okresie nowożytnym miał charakter miasta obronnego, była to jedna z wielu cech tego wielkiego i bogatego miasta.
Systematycznie rozbudowywana od średniowiecza i udoskonalana twierdza toruńska w wyniku przywileju króla Zygmunta III Wazy z 1590 r. zyskała w następnych dziesięcioleciach formę bastionowych obwarowań i nadal, obok Zamościa, Kamieńca Podolskiego, Gdańska, Malborka i Elbląga należała do najpotężniejszych twierdz w Rzeczypospolitej, budząc respekt wroga. Przez blisko trzy wieki te bastionowe umocnienia stanowiły główną siłę obronną Torunia - były wielokrotnie bronione i zdobywane, przebudowywane i wzmacniane przez Polaków, Szwedów, Francuzów, Rosjan i Prusaków.
Trwający od II pokoju toruńskiego (1466 r.) długi okres pokoju dla Torunia został przerwany atakiem Szwedów w 1629 r. Twierdza Toruń stawiła opór, czym Toruń zyskał uznanie królewskie. Zwycięsto to także dało powód do dalszego uhonorowania Torunia przywilejami królewskimi i honorowego wyróżnienia potwierdzającego stałą jego wierność królowi polskiemu. Skuteczne odparcie Szwedów uczczono wybijając z polecenia króla Zygmunta III Wazy w mennicy toruńskiej słynne talary oblężnicze, opatrzone m.in. napisem w tłumaczeniu „wierność i stałość ogniem doświadczona”.
Po zakończeniu wojny szwedzkiej w 1629 r. przystąpiono w Toruniu do rozbudowy fortyfikacji. Do budowy władze miasta zatrudniły jako fortyfikatora Antona Petersena i dwóch inżynierów gdańskich: Petera Mönninga i Kaspra von Wanken. Swój udział w tworzeniu fortyfikacji toruńskich miał też wybitny matematyk i inżynier wojskowy, uznany autorytet w skali europejskiej w dziedzinie artylerii i fortyfikacji, torunianin, Adam Freytag
W zakresie wojskowości i obronności wyjątkową cechą Torunia był także przywilej posiadania miejskich regularnych oddziałów wojskowych (zobacz: Dawne wojsko i wojskowość Torunia).
 
 
Toruń jako ośrodek pocztowy
Wkrótce po uruchomieniu przez króla Zygmunta Augusta w 1558 r. poczty królewskiej, Toruń posiadał połączenie z tą pocztą poprzez specjalnego posłańca do Krakowa i do Warszawy. Nie oznacza to bynajmniej, że dopiero teraz Toruń posiadał możliwość wymiany koresnpondencji. Toruń posiada długie i duże tradycje pocztowe. Już w XIII w. kancelaria miejska Starego Miasta Torunia posiadała swoje służby posłańcze do przesyłu korespondencji między miastami, zwłaszcza hanzeatyckimi i pozostałymi pruskimi, władzami zakonu krzyżackiego, a także do wykonywania swojej władzy na terenie miasta i jego patrymonium. Poczty takie były sprawne i wyróżniały się na tle innych miast. O rozbudowanej toruńskiej kancelarii i korespondencji świadczy fakt, że z zachowanych 12 takich pism wysłanych w XIV w., aż 10 wysłało Stare Miasto Toruń.
Natomiast w poczty w okresie nowożytnym opierały się w znacznej mierze na umowach międzymiejskich. W 1573 r.: powstało pierwsze stałe połączenie Gdańsk-Toruń-Poznań-Wrocław), w 1604 r.: gdańsko-toruńska ordynacja pocztowa, w 1629 r.: połączenie Lwów-Zamość-Lublin-Kazimierz Dolny-Warszawa-Toruń-Gdańsk, w 1634 r.: połączenie poczty królewskiej: Warszawa-Toruń-Gdańsk, w 1714 r. połączenie poczty królewskiej: Drezno-Poznań-Toruń.
W 1650 r. uruchomiono w Toruniu stałą postahalternię, a w 1654 r. królewską stację pocztową.
Wszystko powyższe sprawiało, że Toruń był jednym z 8 głównych węzłów pocztowych i prasowo-informacyjnych w Rzeczypospolitej.
 
Rezydent (przedstawiciel) Torunia na dworze królewskim
Przedstawiciele Rady toruńskiej, niczym ambasarodowie czy posłowie obcych państw, byli stale akredytowani na dworze królewskim w Krakowie, później Warszawie, a za czasów saskich także w Dreźnie. Rezydenci występowali już w 1. poł. XVI w. i działali aż do końca istnienia I Rzeczypospolitej.
Był to kolejny element wyrażający wyjątkowy status Torunia i jego wyjątkowość wśród innych miast.
Zadaniem rezydentów toruńskich było załatwianie spraw miasta i jego obywateli w stolicy, obrona u władz państwowych interesu Torunia i Prus Królewskich oraz obserwacja stosunków politycznych i gospodarczych w Polsce i krajach sąsiednich. Te obowiązki wymagały ciągłych kontaktów z królem, z najwyższymi urzędnikami Rzeczypospolitej, a także i z dyplomatami państw obcych.
Jednym z ostatnich (1761-1776) i zarazem wybitnym rezydentem toruńskim w Warszawie był polityk toruński, Samuel Luther Geret, aktywny obrońca toruńskiej racji stanu, obrońca interesów, samorządności i utrzymania autonomii Torunia i całych Prus Królewskich w sytuacji Rzeczypospolitej przedrozbiorowej. Zachowana w toruńskim Archiwum Państwowym niemal kompletna jego korespondencja z władzami miejskimi jest najważniejszym źródłem do poznania polityki Torunia i Prus Królewskich wobec władz Rzeczypospolitej okresu przedrozbiorowego.
Ilustracja: Samuel Luther Geret, miedzioryt J. Chambers
 
Toruń na tle upadku miast polskich w XVIII w.
Kilka pierwszych dziesięcioleci XVIII w. to okres upadku miast w Rzeczypospolitej, w tym Torunia w Prusach Królewskich, chociaż poziom, z którego ten upadek nastąpił i jego skala były różne dla miast polskich i dla miast Prus Królewskich: wielkie miasta pruskie (Toruń, Gdańsk, Elbląg) wyróżniały się bowiem zawsze na tle miast polskich zarówno swoimi wyjątkowymi uprawnieniami politycznymi, gospodarczymi, jak i wysokim stopniem rozwoju i ogólną siłą przebicia mieszczaństwa.
Falę niespotykanych dotąd w Toruniu zniszczeń przyniosła wielka wojna północna (1700-1721), niezwykle dotkliwe oblężenie szwedzkie w 1703 r. i okupacja szwedzka do 1709 r., następnie okupacja saska i rosyjska do 1715 r. W czasie wojny sukcesyjnej Toruń zajęli Rosjanie na okres 1733-1735, wracając do Torunia w okresie 1759-1762 w czasie wojny siedmioletniej.
Mimo tego Toruń, dzięki działalności wybitnych uczonych Gimnazjum Akademickiego, od pierwszych lat XVIII w. aż do I rozbioru w 1772 r. należał do najważniejszych ośrodków myśli wczesnooświeceniowej w Polsce; powstają tu towarzystwa naukowe, pierwsze czasopisma (o historii czasopiśmiennictwa toruńskiego tutaj), następuje rozwój kulturalny, który choć nie osiąga tak wysokiego poziomu jak w dwóch wiekach poprzednich, to jednak nadal pozytywie i znacząco wyróżnia Toruń na tle innych miast polskich.
W przeciwieństwie do pozostałych miast Rzeczypospolitej, Toruń (jak i Gdańsk) w znacznie mniejszym stopniu został dotknięty ogólnym osłabieniem gospodarczym państwa oraz obniżeniem poziomu kulturalnego mieszczaństwa. Również w przeciwieństwie do innych miast - nawet tych największych, jak Warszawa, Kraków, Lwów - jedynie wielkie miasta pruskie z Gdańskiem i Toruniem na czele, brały aktywny udział w życiu politycznym tego okresu. Jednocześnie pod względem stanu technicznego budynków i ogólnej estetyki te dwa miasta w 2. połowie XVIII w. odcinały się wyraźnie na korzyść od miast polskich, jakkolwiek i one dalekie były od swej dawnej świetności.
Podczas gdy miasta większe w Prusiech polskich Toruń, Elbląg i Gdańsk zażywały w dawnej Polsce pełnię swobód, wolności i przywilejów, stanowiąc niejako "małe rzeczypospolite" w wielkiej Rzeczypospolitej, to natomiast los innych miast polskich był więcej niż opłakany. Pozbawione praw i swobód, zdane na łaskę szlachty i trybunałów upadały coraz to bardziej, wyludniały się i zażydzały - Stanisław Wałęga, 1935 r.
O tym, że w porównaniu z innymi miastami upadającej w XVIII w. Rzeczypospolitej, bogaty Toruń - choć także pogrążony w znacznym kryzysie i dewastacji - w znacznie mniejszym stopniu ulegał temu upadkowi w tym czasie, świadczą takie fakty jak np.:
  • wspomniany wyżej pionierski w skali Rzeczypospolitej rozwój w Toruniu idei wczesnooświeceniowych, był możliwy dzięki środowisku naukowemu toruńskiego Gymnasium Academicum i jego ożywionym kontaktom z Europą zachodnią
  • wydanie przez Radę toruńską w 1722 r. Reassumcyi Ordinaciey Szlachetnego Magistratu Miasta Thorunia o szatach, ślubach, weselach, chrzcinach y Pogrzebach (która nawiązywała do regulacji wcześniejszej, z 1623 r.), ograniczającej zbytek i przepych w jedzeniu, odzieniu, uroczystościach rodzinnych, co dowodzi, że nawet mimo osłabienia gospodarczengo i ekonomicznego w Toruniu zachodziła potrzeba ograniczania wystawnego prowadzenia się przez stany niższe. Np., gdy zmarł bogaty mieszczanin ze stanu niższego jego rodzina w koszty uroczystości pogrzebowych wkalkulowała kary za łamanie zakazu ubierania nieboszczyka w bogate szaty, okazałego przystrajania i wyposażania trumny i wystroju, chcąc pokazać przez to swój stan materialny,
  • budowę przez bogaty patrycjat nowego rodzaju rezydencji - okazałych i reprezentacyjnych rokokowych pałaców miejskich, podczas, gdy w wielu innych miastach polskich zabudowa dosłownie rozpadała się,
  • apogeum rozwoju słynnej intarsji toruńskiej, zyskującej rozgłos i popyt wśród szlachty całej Rzeczypospolitej
  • torunianie nadal licznie wyjeżdżali na studia uniwersyteckie (przeważnie do miast niemieckich - przeważnie do Lipska i Jeny), odbywali podróże naukowe po Europie, po powrocie do Torunia wchodząc w skład elity określanej jako gelehrte lub literati - "uczonych", wchodzących następnie w skład Rady toruńskiej. Ludzie ci poświęcali się służbie urzędniczej w mieście, stopniowo awansując do najwyższych godności. Była to więc mieszczańska inteligencja urzędnicza zachowująca jednakże całą patrycjuszowską tradycję. Do grupy tej należeli zresztą niektórzy przedstawiciele patrycjatu, jak np. Jacob Heinrich Zernecke, a część "uczonych" wywodziła się z rodzin pastorskich, np. Samuel Luther Geret, Efraim Oloff, Christian Klosmann.
  • nadal bogaty patrycjat toruński do swych podmiejskich wykwintnych, bogato urządzonych rezydencji i ogrodów sprowadzał holenderskie tulipany, róże i inne kwiaty; posiadanie w ogrodzie niezwykle drogich, sprowadzonych z Holandii tulipanów należało do dobrego tonu, było symbolem luksusu i pozycji społecznej.
  • pochwalne opisy Torunia, np. oświeceniowego pedagoda i publicysty niemieckiego Johanna Ericha Biestera (1749-1816) >>>
 
 

III okres świetności Torunia: Międzywojnie (1920-1939)

Do Polski, która po rozbiorach uzyskała niepodległość, Toruń został włączony tylko z częścią swojego regionu historycznego - dawnych Prus Królewskich. Utworzyła ona teraz województwo pomorskie z siedzibą władz w Toruniu.
Wojewódzka funkcja administracyjna, jaką teraz Toruń uzyskał, w nowych warunkach prawnych i ustrojowych państwa zastąpiła i rekompensowała w części jego dawny, przedrozbiorowy (nowożytny i średniowieczny - patrz wyżej) wyjątkowy status prawno-ustrojowy, znaczenie polityczne, kulturalne, szerokie uprawnienia, autonomię i przywileje królewskie, decydujące o wysokiej randze i wyjątkowości miasta na tle innych. Funkcja ta była więc bazą do odtworzenia przynajmniej w częsci tego, co Toruń stracił i czego został pozbawiony w okresie rozbiorów i Księstwa Warszawskiego (zobacz: Upadek Torunia).
W okresie międzywojennym Toruń zamieszkiwała rzesza polskiej inteligencji, działaczy politycznych i społecznych. Miasto rozwinęło się przestrzennie i komunikacyjnie, ponad dwukrotnie wzrosła liczba mieszkańców. Poza ośrodkiem administracyjnym i naukowo-kulturalnym Toruń był też wielkim centrum wojskowym, dużym śródlądowym portem rzecznym oraz centrum mass-mediów.

Oprac. Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 11-02-2018

  • drukuj
  • poleć artykuł
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Dodaj swój komentarz:


pozostało znaków:   napisałeś znaków:

Kontakt

tel. 56 621 02 32
biuro@toruntour.pl
formularz kontaktowy
 
 
   
Właścicielem i operatorem Toruńskiego Portalu Turystycznego funkcjonującego pod domeną toruntour.pl jest Toruński Serwis Turystyczny, Toruń, ul. Rabiańska 3 (mapa), tel. 66 00 61 352, NIP: 8791221083.
Materiały zawarte w Toruńskim Portalu Turystycznym www.toruntour.pl należą do ich autorów lub właściciela serwisu i są objęte prawami autorskimi od momentu powstania Portalu w 2015 r. Wszelkie wykorzystywanie w całości lub we fragmentach zawartych informacji bez zgody Wydawcy Serwisu jest zabronione.
Polityka cookies
 
Jeżeli chcesz opublikować swój artykuł lub napisać do Toruńskiego Portalu Turystycznego ponieważ gdzieś do tekstu wkradł się błąd, chcesz nawiązać współpracę lub po prostu przekazać swoją opinię, możesz to zrobić używając adresu mailowego biuro@toruntour.pl. Żadna wiadomość nie pozostanie bez odpowiedzi!
 
Zostań naszym patronem. Poznaj szczegóły i możliwości tutaj